Palenie na balkonie karane grzywną do 500 zł? Posłanka Lenartowicz otrzymała odpowiedź ministerstwa
Przypomnijmy, że Gabriela Lenartowicz polityczka PO podjęła interwencję poselską w sprawie zgłoszonej jej przez mieszkańców budynków wielorodzinnych.
Jeśli za hałas jest kara, to dlaczego nie ma jej za dym papierosowy?
Według nich wolność w postaci prawa palenia na własnym balkonie nie może być wyższa od wartości zdrowia i wolności w postaci prawa do życia we własnym mieszkaniu bez trującego dymu tytoniowego. Tymczasem sąsiedzi zatruwają życie innym. Autorzy zgłoszenia podkreślają, że skoro zakłócanie spokoju hałasem jest zabronione, to zakłócanie go dymem papierosowym też powinno być.
– Dym ma nieprzyjemny, drażniący zapach i ma negatywny wpływ na zdrowie – podkreśliła w interpelacji posłanka.
Zgłaszający jej ten problem uważają, że wykroczeniem jest takie palenie papierosów, które prowadzi do emisji dymu papierosowego do innych mieszkań. Bo naraża się sąsiadów na bierne palenie. Niepalący sąsiad nie może się ochronić przed napływem dymu do własnego domu.
Posłanka przytoczyła uzasadnienie prawne dla traktowania palenia na balkonie za naruszenie Kodeksu wykroczeń.
Zapytała ministra sprawiedliwości czy palenie papierosów na balkonie, czy tarasie mimo sprzeciwu sąsiadów można uznać za wybryk karany przez prawo?
Grzywna za niedozwolone palenie wynosi do 500 zł
Wiceminister zdrowia Arkadiusz Myrcha odpowiedział 8 lipca. Uważa – w oparciu o zapisy ustawy o ochronie zdrowia przed następstwami używania tytoniu – że balkony i tarasy w budynku wielorodzinnym nie są objęte zakazem palenia wyrobów tytoniowych.
Przypomina przy tym, że palenie w miejscach niedozwolonych jest karane grzywną do 500 zł.
– Na gruncie ustawy nie zostało spenalizowane palenie takich wyrobów na balkonach i tarasach – przekazuje wiceminister.
Arkadiusz Myrcha poinformował jednocześnie, że do ministerstwa zdrowia wpłynęło w czerwcu 19 petycji dotyczących zakazu palenia papierosów na balkonach.
(ma.w)