Na motorach do babci Anny
To będzie już 22. pielgrzymka motocyklistów na Górę św. Anny. Odbywa się zawsze w pierwszą niedzielę sierpnia. – Jedziemy na górę do babci Anny. Mamy nadzieję na słońce, bo przed rokiem tak lało, że tylko 200 motocykli było – mówi nam Andrzej Złoczowski znany z grupy SRC Motocykle i wielu imprez charytatywnych środowiska motocyklistów.
– Jak jest ładna pogoda to poniżej 8 tysięcy pielgrzymów nie schodzimy. Każdy jedzie na własną rękę, a zjeżdża się cała południowa Polska. Z zagranicy także przyjeżdżają, bo to międzynarodowa pielgrzymka. Są Czesi, są Niemcy, którzy dostosowują urlopy do pielgrzymki – kontynuował Złoczowski. Sam nie pojedzie jednośladem, bo ma wiele organizacyjnych obowiązków i musi dotrzeć na miejsce szybciej, samochodem.
Pielgrzymka na Opolszczyznę to środek sezonu motocyklowego. Jesienią zakończą go w Raciborzu nieszpory dziękczynne, w pietrowickim kościółku św. Krzyża.
Na Górze św. Anny nie zabraknie kapelana raciborskich motocyklistów – proboszcza ze Starej Wsi – Adriana Bombelka. – W tym roku 16 naszych motorów jedzie na ścianę wschodnią, gdzie będzie zwiedzanie, ale także msze i modlitwy. W grupie są trzej księża, wśród nich ksiądz Adrian. 3 sierpnia będą wracali i pojawią się na Górze św. Anny. Bez kapelana to by nie było to samo – uśmiechał się pan Andrzej. Rozmawialiśmy z organizatorem ubranym w zieloną koszulkę z logiem pielgrzymki. – To taka eksperymentalna koszulka, bo zielona. Dotąd były czarne albo białe. Na Górze św. Anny jest bardzo zielono, to i koszulki są w tym kolorze – podsumował Andrzej Złoczowski.
(ma.w)