Minęła z hukiem
Suknia balowa, elegancki garnitur - takie stroje obowiązują obecnie na studniówkach. Biała bluzka i czarna spódnica już dawno poszły w odstawkę. Teraz są to prawdziwe bale, ale jedna z tradycji nadal obowiązuje. Chyba nikt nie wyobraża sobie innego rozpoczęcia zabawy, jak uroczyste odtańczenie poloneza i wypicie symbolicznej lampki szampana.
My odwiedziliśmy maturzystów z III Liceum Ogólnokształcącego, którzy bawili się na studniówce 25 stycznia. Zabawa była przednia. Szkoła
została pięknie przystrojona, sala główna, czyli sala gimnastyczna, przemieniła się w stary zamek. Efekty świetlne dodatkowo potęgowały tajemniczy nastrój. Trzeba przyznać, że przyszłych maturzystów nie trzeba było zachęcać do zabawy, parkiet przez cały czas był pełen. Prowadzący zaproponował bardzo różnorodną muzykę, a poza tym każdy mógł zamówić wybraną piosenkę wraz z dedykacją. Uczniowie przygotowali specjalnie na tę uroczystość część artystyczną. Pamiątką po tym, niewątpliwie ważnym wydarzeniu dla każdego maturzysty, będzie wspólne zdjęcie, a wielu z pewnością zdecyduje się na zakup kasety video, aby w przyszłość powspominać zabawę studniówkową, bo to jedna z nielicznych okazji, gdzie uczniowie bawią się razem ze swymi nauczycielami. W III LO zabawa trwała prawie do świtu. Teraz jednak czas pomyśleć o zbliżającej się dużymi krokami maturze, no i o egzaminach wstępnych.
B.P.