O mało nie połamali języka
Rydułtowy już kilka lat temu nawiązały współpracę z Danią. W ramach wymiany kulturalnej zorganizowano dwa lata temu wyjazd dla Orkiestry „KWK Rydułtowy" do Danii, a kilka dni temu w mieście zagościli muzycy z Hvidovre. Wizyta trwała od 7 do 11 maja, plan był bardzo napięty, ale organizatorom zależało na tym, aby jak najwięcej pokazać gościom. Odwiedzili oni miasta naszego regionu: Rydułtowy, Wodzisław i Rybnik, byli także w Oświęcimiu i Pszczynie. W programie wizyty przewidziano także kilka koncertów duńskiej orkiestry. Duńczycy nie tylko występowali, ale mieli także wiele okazji, by podziwiać naszą rodzimą twórczość, m.in. występ wspomnianej rydułtowskiej orkiestry wraz
z zespołem „Sukces", prezentacje uczniów przygotowane na 8-lecie „Kluki", uczestniczyli także w obchodach Dni Europy w Szkole Podstawowej nr 1. Bardzo duże wrażenie wywarła na nich wizyta w szkole muzycznej w Wodzisławiu Śl., a opiekunowie duńskiej orkiestry wypowiedzieli wiele ciepłych słów pod kątem naszej utalentowanej młodzieży. Obie strony musiały się także wykazać talentem do nauki języka obcego. Podstawowymi językami porozumienia były: angielski i niemiecki. Jak zawsze przy takiej okazji, młodzież polska starała się poznać kilka słów w języku duńskim, a goście poznawali podstawowe zwroty polskie. Jak się okazało, Polacy właściwie nie są w stanie wymówić nazwy miejscowości, z której przybyli nasi goście, czyli Hvidovre, dodam, że wymowa jest o wiele bardziej skomplikowana, niż pisownia. Polacy jednak nie pozostali im dłużni, nazwa Szczebrzeszyn sprawiła im równie wiele kłopotów. Bariera językowa nie przeszkodziła jednak w nawiązaniu licznych przyjaźni i sympatii. Polacy są bardzo miłymi i otwartymi ludźmi. Cieszę się, że nawiązaliśmy tak bliską współpracę, mam nadzieję, że w kolejnych latach będzie się ona jeszcze lepiej układała - powiedział opiekun grupy duńskiej. Akcentem pożegnalnym było ognisko zorganizowane w Popielowie. Po tych kilku dniach wspaniałej zabawy trzeba było się rozstać.
(B.P.)