Jedna noc życia
Pośpiech się opłacił, bowiem już na drugi dzień nie było po nich śladu. To są rośliny jednej nocy. Po paru godzinach łodygi obumierają i zaczynają się chylić - mówi gospodarz. Niecodzienne jest również to, że kaktusy zakwitły jednocześnie mimo tego, że posadzone były w różnym czasie i znajdują się w osobnych donicach. Pojawienie się kwiatów jest dla hodowcy sporym sukcesem. To moje hobby od kilkunastu lat, jednak nie zawsze mogłem się cieszyć takimi efektami pracy. Rośliny chorowały, a doprowadzenie ich do porządku sporo kosztowało. Jednak po czasie odpłaciły się z nawiązką. Najważniejsze w hodowli jest zimowanie. Kaktusy należy przechowywać w chłodnym i zaciemnionym miejscu w temperaturze nie przekraczającej 10 stopni Celsjusza. Ich hodowla nie jest droga, jednak wymaga sporo cierpliwości - wyjaśnia W. Szymura.
Kaktusy to nie jedyna jego pasja. Jest on również przewodniczącym Rady Dzielnicy Kokoszyce, a ponadto interesuje się historią najbliższej okolicy. Do tej pory udało mu się zebrać informacje na temat zabytkowych obiektów znajdujących się w Kokoszycach. Podjął również prace, dotyczące przydrożnych krzyży, kaplic, grot, a także sztandarów ziemi kokoszyckiej. Obecnie przygotowuje historię ponadstuletnich studni. Udało mu się również dotrzeć do ostatnich właścicieli uzdrowiska na Wypandowie, gdzie przed laty eksploatowano wody siarczane. Teraz przymierza się do opublikowania zebranych na ten temat informacji.
(raj)