Uwaga szerszeń!
Do „walki z szerszeniami” wysyłana jest jednostka z Syryni, ponieważ posiada samochód ratownictwa chemicznego. Strażacy na akcję wyjeżdżają w ubraniach gazoszczelnych, a także aparatach do ochrony dróg oddechowych, które chronią ich przed ewentualnymi ukąszeniami. Szerszenie zakładają gniazda w próchniejących drzewach, najczęściej dębach, kokony można także spotkać w budynkach gospodarczych i altankach. Jeżeli jest to możliwe, to strażacy odcinają cały kokon, a później, najczęściej w lesie, wypuszczają szerszenie. Jeżeli kokon znajduje się np. w murze, to strażacy niszczą gniazdo poprzez „zapiankowanie” pianką montażową. Strażacy radzą, by nie usuwać samodzielnie gniazd, może to być bowiem bardzo niebezpieczne. Silny jad może być groźny dla człowieka. Kilka ukąszeń może spowodować nawet śmierć, szczególnie wtedy, jeżeli osoba jest uczulona na jad szerszeni. Lekarze radzą, by w razie ukąszenia od razu wezwać pogotowie. Jeżeli jest to możliwe, można spróbować usunąć żądło.
(B.P.)