Cud w amfiteatrze
Grupa taneczna „Spin” wyjechała do Francji, przepiękne krajobrazy zachwyciły tancerzy, a oni swymi umiejętnościami podbili serca turystów. Grupą 41 tancerzy opiekowali się: Elżbieta i Adam Lasoccy oraz Anna Koczy. Grupa ta przyciągała spojrzenia innych, bo zawsze była wesoła, zgrana i chętna do wszystkich zajęć - powiedziała A. Koczy, zastępca dyrektora MOK „Centrum”. Przebywaliśmy na terenie Portu Grimaud, to jest przepiękna okolica, wiele godzin spędziliśmy spacerując Lazurowym Wybrzeżem. W trakcie pobytu zwiedziliśmy: Monako, Cannes, Fragonard i Monte Carlo. Młodzież zapoznała się z historią Francji i legendami związanymi z tamtymi terenami. Ciekawostką była wizyta w fabryce perfum i pachnących mydełek, a opiekunowie skorzystali nawet z możliwości wygrania wielkiej fortuny - zagrali w kasynie. Młodzież prawie codziennie bawiła się na dyskotece, a choć występowali oni „incognito”, a nie jako zespół taneczny, to już wtedy gromadził się wokół nich tłum widzów. Te występy sprawiły, że grupa ta była wszędzie rozpoznawana. Jeszcze przed wyjazdem zaplanowano, że zespół zatańczy w amfiteatrze, który znajdował się na terenie ośrodka. Przykrą niespodzianką było jednak to, że firma, która zorganizowała wyjazd grupy, została okradziona, nie mieli więc oni sprzętu nagłaśniającego, ani oświetlenia, ale dzięki staraniom organizatorów udało się przygotować występ. Mieliśmy tylko trzy godziny, aby zareklamować imprezę, którą przygotowaliśmy. Młodzież rozwiesiła plakaty w miejscach, gdzie uczęszczało wielu turystów i można powiedzieć, że stał się cud, bo goście zapełnili wszystkie miejsca w amfiteatrze. To była wspaniała impreza. Układy taneczne, jakie zaprezentował „Spin” bardzo spodobały się gościom, którzy bili brawa i prosili o bis. Udało nam się także zaprosić do tańca publiczność. Pary musiały powtórzyć figury taneczne, które wcześniej wykonali tancerze ze „Spinu”. Pary, które zajęły od V do III miejsca dostały w nagrodę po dwie butelki francuskiego wina, nagrodą za II miejsce był dwutygodniowy pobyt we Włoszech w 2003 r., a para, która zajęła I miejsce może za rok za darmo odwiedzić Port Grimoud we Francji - opowiadała A. Koczy. Jeszcze przez kilka dni po występie zespół zbierał gratulacje od publiczności.
Ważnym wydarzeniem dla młodzieży było także spotkanie z Dominiką Tajner, córką trenera Adama Małysza. Prowadziła ona w ośrodku zajęcia sportowo - rekreacyjne, w których wodzisławska młodzież chętnie brała udział. Z tej wyprawy przywieźli więc oni także różne gadżety związane z Adamem Małyszem, mogą się nawet pochwalić widokówkami z autografem tego skoczka. Wszyscy zakupili także popularne we Francji sigale, czyli robaczki, które wydają odgłosy, gdy wystawi się je na ciepło. Oprócz tych pamiątek, każdy przywiózł ze sobą bagaż przepięknych wspomnień.
(B.P.)