Już po kłótni
Radni trzy razy powiedzieli „nie”, a wojewoda powiedział „tak”.
Radni Pszowa zbierali się trzykrotnie, aby ustalić podział gminy na okręgi wyborcze i liczbę radnych w poszczególnych okręgach. Rozmowy jednak nie przyniosły żadnego efektu. Kością niezgody była ul. Jagienki, którą burmistrz miasta, Bogusław Szymczyk, wpisał do okręgu nr 1, zaś część radnych domagała się, by zaliczyć ją do okręgu nr 2. Ostatecznie podziałem gminy zajął się wojewoda. Poparł on koncepcję burmistrza, która spełnia takie wymogi jak: jednolitość okręgów terytorialnych, równa norma przedstawicielstwa, w każdym z okręgów jest też prawie równa liczba mieszkańców. Poszczególne batalie wygrali radni, bo konsekwentnie odrzucali propozycję burmistrza, ale całą wojnę wygrał burmistrz, bo wojewoda poparł jego koncepcję.
(B.P.)