Zamienił motocykle na kamienicę
Po umowie z Karviną jest to już drugie miasto, z którym będziemy współpracować. Zazwyczaj najpierw podpisuje się stosowny dokument, a później rozpoczyna współpracę, w tym przypadku było inaczej - wyjaśnia Jan Serwotka prezes Agencji Aktywnej Granicy. Dokument podpisano 8 sierpnia w Czechach. W imieniu powiatu uczynił to starosta wodzisławski Jerzy Rosół, ze strony Frydlantu natomiast burmistrz tego miasta Bohumil Dolansky. Jak już pisaliśmy dwa tygodnie temu, porozumienie o współpracy ma obejmować głównie sport, turystykę i kulturę, jednak z ostatnich ustaleń wynika, że równie ważna będzie sfera gospodarcza. Do tej pory oba miasta zrealizowały już sporo wspólnych przedsięwzięć. Niedawno w Czechach zorganizowano konkurs literacki, na który zaproszono również młodzież szkół wodzisławskich. Już wiadomo, że jego laureatami zostało pięciu przedstawicieli naszego powiatu. Oczywiście ciągle planuje się realizację kolejnych wspólnych przedsięwzięć. Mają to być zawody w mini piłkę nożną, tenisa stołowego oraz rajd rowerowy, na wzór organizowanego już od dłuższego czasu rajdu Wodzisław - Karvina - Wodzisław. Pojawiła się również idea, aby do publikacji dyrektora wodzisławskiego muzeum Pawła Porwoła na temat figur św. Nepomucena dołączyć aneks opisujący figury świętego, znajdujące się w dwóch współpracujących z powiatem miastach. Formalne zawarcie umowy pozwoli nam rozszerzyć naszą współpracę. Teraz będzie nam łatwiej pozyskiwać środki finansowe z funduszy europejskich na kolejne przedsięwzięcia - podkreśla J. Serwotka.
Dwunastotysięczny Frydlant to miejscowość położona zaledwie 60 km od Wodzisławia, gdzie zdecydowana większość firm i przedsiębiorstw znajduje się w rękach prywatnych. Wodzisławski starosta zaproponował zorganizowanie spotkania biur podróży, działających na terenie Wodzisławia i całego regionu z ich odpowiednikami po drugiej stronie granicy. Głównym celem tej inicjatywy jest ożywienie turystyki zarówno po czes-kiej jak i polskiej stronie.
Powstanie Frydlantu datuje się na 1275 r., a dzisiejszą nazwę miejscowość ta otrzymała w 1886 r., prawa miejskie natomiast 1948 r. Przeważają tam zabytki barokowe z najbardziej znanym kościołem św. Bartłomieja. W samym centrum natomiast, naprzeciw budynków Urzędu Miasta rośnie katalpa - niespotykany gatunek drzewa, o liściach przypominających fasolę szparagową, występującego najczęściej w Ameryki Północnej i Azji Wschodniej. Roślina rosnąca we Frydlantcie ma również bogatą historię, a autor „Przygód Dzielnego Wojaka Szwejka” poświęcił jej dwie strony swojego utworu. Frydlant to nie tylko miasto nowoczesnych obiektów sportowo - rekreacyjnych i wspaniałych zabytków, ale także ciekawych ludzi. Mieszka tam kolekcjoner starych motocykli, radioodbiorników, telewizorów oraz zabytkowych agregatów prądotwórczych. Choć sam jest bardzo skromny i prosi o anonimowość, w jego kamienicy znajdują się maszyny, o które starało się już wielu pasjonatów z całego świata. On jednak pozostaje nieugięty. Wyjątkiem była wymiana dwóch motocykli na kamienicę, w której obecnie gromadzi swoje „skarby”. Stoi tam dwadzieścia maszyn Harley Davidson oraz osiem marki Indian, a także kilkudziesięcioletnia skoda kabriolet. Posiada również jedne z pierwszych odbiorników telewizyjnych oraz przedwojenną pompę strażacką. Byłem w kilku muzeach techniki, tutaj w Polsce i za granicą, ale nigdy nie widziałem takich maszyn, to jest niesamowite - wspomina Jerzy Serwotka.
Rafał Jabłoński