Po medalku
Nie dość, że biorą pieniądze to jeszcze sobie medale przyznają. Ciekawe czy każdy radny na taki medal zasłużył? Jasne, że większość świetnie pracowała, ale niektórzy od wyborców dostaliby niezłe baty. Sami po medalku sobie przyznali - denerwował się jeden z czytelników.
Na ostatniej sesji Rady Powiatu tej kadencji starosta wodzisławski Jerzy Rosół każdemu z radnych wręczył okazałe medale. Na każdym z nich widniało nazwisko radnego, a medal jako pierwszy odebrał przewodniczący Rady Powiatu Antoni Motyczka. Nie są to wyróżnienia a jedynie uwieńczenie pierwszej, a tym samym najtrudniejszej kadencji. Jest to pamiątka dla osób pracujących w powiecie przez te cztery lata - powiedział nam Józef Szymaniec, rzecznik prasowy wodzisławskiego starostwa. Koszt jednego medalu, podarowanego w powiecie, to ponad 50 zł.
Ostatnie posiedzenie było jednym z najkrótszych w historii. Przyjęto kilka uchwał, zdecydowano m.in. o rozszerzeniu działalności „Zespołu Opieki Zdrowotnej w Rydułtowach” przez utworzenie Poradni Rehabilitacyjnej dla Dzieci. Wiele czasu poświęcono na podsumowanie dotychczasowej działalności rady. Starosta długo dziękował swoim współpracownikom za czteroletnią pracę i życzył wszystkim spotkania w następnej kadencji. Szybko jednak zorientował się, że jest to niemożliwe, bowiem w przyszłej kadencji Rada Powiatu zmniejszy swój skład osobowy z 50 do 27 radnych.
Również w Radlinie, podczas ostatniej w tej kadencji sesji Rady Miejskiej, wręczono radnym pamiątkowe medale z wygrawerowanymi nazwiskami. Są one takie same jak medale przygotowane z okazji obchodzonego w tym roku pięciolecia samodzielności Radlina. Na odwrocie wygrawerowano nazwisko każdego radnego oraz lata w których sprawowali oni tę funkcję czyli 1998-2002 r. Wykonanie medali zostało sfinansowane z funduszy przeznaczonych na promocję miasta. To bardzo miła pamiątka - powiedział nam jeden z radnych.
(raj,jak)