Przyroda oczami Ślązoka
Fotografią Radim Gabrysz zainteresował się dwa lata temu, zajmuje się tym amatorsko - z wykształcenia jest ekonomistą. Swoje prace wystawiał już w Petrowicach, gdzie mieszka od dwóch lat oraz w Centrum Artystycznym Chagall w Ostrawie. Jego fotografie wprost z Godowa pojechały na wystawę do Pragi.
Mój wuj fotografował i od niego otrzymałem pierwszy impuls do zainteresowania się fotografią - mówi Radim Gabrysz. Wuj był moim pierwszym nauczycielem, pomagał mi na początku, pokazywał co jest interesujące, uczył które zdjęcie jest dobre. Nauczyłem się patrzeć nie tylko oczami i umysłem, ale również sercem, wyrażać na fotografii to co czuję. Nie zajmuję się fotografowaniem zawodowo, nie robię tego dla pieniędzy, ale z zamiłowania. Planuję urządzić sobie miejsce do robienia odbitek. Wykonywanie fotografii w większych formatach w profesjonalnych laboratoriach jest drogie.
Zdjęcia zaprezentowane na wystawie w Godowie przedstawiają przyrodę - i to zarówno tę najbliższą z okolic Petrovic, jak i z innych zakątków świata. Obok zaolziańskich lasów i potoków są fotografie przedstawiające słowackie Tatry oraz Tajlandię. Ale nie są to zdjęcia „pocztówkowe”, robione przez turystę na pamiątkę. Radim Gabrysz prezentuje to, czego inni zazwyczaj nie dostrzegają. Wystawa cieszyła się dużym zainteresowaniem mieszkańców gminy. Zwiedziło ją około 500 osób, uczniowie szkół przyjeżdżali nawet autobusami.
Poznaliśmy się z Radimem Gabryszem przez przypadek na wystawie w Petrovicach - mówi Aniela Grzonka, organizatorka wystawy. Poprosiłam go, żeby swoje zdjęcia zaprezentował w domu kultury w Godowie. Na naszym terenie jeszcze takiej wystawy nie było, jest to nowość. Osoby, które ją zwiedzają są zachwycone, nikt nie żałuje, że przyszedł zobaczyć te zdjęcia.
(jak)