Liga ruszyła
Po jednym sezonie gry w Górniku do Gwardii Wrocław odszedł Jarosław Wojczuk, który w pierwszej części ubiegłorocznych rozgrywek był najsilniejszym punktem zespołu. W BBTS-ie Bielsko-Biała grać będą Zdzisław Jabłoński oraz Grzegorz Kosatka. W zamian z Bielska Górnik pozyskał Leszka Kurowskiego, Mariusza Wiktorowicza oraz środkowego Michała Brzozę. Z AZS-u Częstochowa do Radlina przyszedł grający również na pozycji środkowego bloku Roman Gulczyński - mistrz Polski juniorów. Zespół uzupełnił wychowanek Bartłomiej Rogoziński, który wrócił z wypożyczenia do Rafako Racibórz. Z kolei w raciborskim klubie grał będzie Andrzej Kurdziel, który w ostatnim sezonie znajdował się w składzie pierwszej drużyny Górnika, ale zbyt często na plac nie wychodził. Środkowy Michał Krymarys odszedł do Zduńskiej Woli. W radlińskim zespole pozostali: Dariusz Luks, Jarosław Macionczyk, Jarosław Fijoł, Marcin Grygiel, Arkadiusz Terlecki, Paweł Rusek i Marcin Wika.
Przed sezonem drużyna rozegrała kilka sparingów wygrywając z drugoligowcami z Jaworzna i Gliwic po 4:1, przegrywając 1:3 z Jastrzębiem występującym w ekstraklasie oraz pokonując rywali z serii B - Andrychów 4:1 i Opole 3:2. W turnieju rozegranym w Andrychowie Górnik zajął drugie miejsce.
Okres przygotowań do sezonu był w tym roku zakłócony - mówi trener Zbigniew Błaszczak. Luks do końca sierpnia grał na plaży a Wika w reprezentacji juniorów. W zespole nie było też Brzozy i Rogozińskiego, którzy dołączyli dwa tygodnie przed rozpoczęciem rozgrywek. Drużyna została przebudowana, trudno jednak mówić, czy wzmocniona - w trakcie sezonu okaże się, co możemy zdziałać. Grygiel przepracował dwa miesiące po operacji, którą przeszedł, ale nie jest jeszcze w pełni sił. Kontuzję kolana w meczu sparingowym z Politechniką Warszawa odniósł Kurowski i nie wystąpi na początku rozgrywek. Dużym plusem jest to, że mamy młody zespół i panuje w nim dobra, koleżeńska atmosfera. Zobaczymy na ile przełoży się to na wyniki. Według mojej oceny mamy niezbyt dobry układ spotkań - na początku dwa mecze z beniaminkami. A takie zespoły są zawsze na początku sezonu groźne, gdyż chcą się pokazać przed własną publicznością z dobrej strony.
Jak mówi prezes Jan Jaszczak mimo trudności klub uporał się z przygotowaniami do sezonu i nie zalega z płatnościami wobec ZUS-u i Urzędu Skarbowego. Zadaniem postawionym przed drużyną jest utrzymanie przynajmniej status quo, czy radlińskich siatkarzy stać będzie na więcej zależy też od siły przeciwników.
(jak)