Radlin na czele
Górnicy zagrali bardzo dobry mecz, na boisko wyszli skupieni i nie przestraszyli się widowni gorąco dopingującej swoich ulubieńców. Dobrze zagrywali psując w pierwszym secie tylko dwa serwy, nie mieli problemów z przyjęciem i skutecznie atakowali. Zespół konsekwentnie realizował ustaloną taktykę dyktując warunki na boisku. Jedynie w drugim secie radlińscy siatkarze dostroili się do gry rywali popełniając błędy i psując kilka dobrych akcji. To pozwoliło góralom z Andrychowa na wyrównanie, ale na więcej gospodarzy już nie było stać. W trzecim secie Dariusz Luks, który zastąpił Jarosława Macionczyka rozgrywał jak profesor wykorzystując swoje duże doświadczenie. Gospodarze w tej partii otrzymali surową lekcję siatkówki przegrywając do 15.
To była radość patrzeć na grę naszego zespołu - cieszy się trener Zbigniew Błaszczak. W drużynie jest trzech dziewiętnastolatków, bałem się przed sezonem czy wytrzymają oni presję, szczególnie, że mecze wyjazdowe u beniaminków są trudne. Ale nasza młodzież się sprawdziła, zagrała radosną siatkówkę, można się było tylko cieszyć z postawy zespołu. Słabiej zagrał Fijoł i zastępował go Grygiel. Tak dobry początek sezonu na pewno pozwoli drużynie uwierzyć we własne siły i grać w następnych meczach z większym spokojem.
MKS Andrychów - Górnik Radlin 1:3 (17:25, 25:19, 15:25, 22:25). Górnik: Macionczyk, Wiktorowicz, Gulczyński, Fijoł, Wika, Terlecki - Rusek (libero), Grygiel, Luks.
(jak)