Ostatnie starcie
Na zaproszenie Szkolnego Klubu Europejskiego działającego w Zespole Szkół im. 14 Pułku Powstańców Śl. odpowiedzieli wszyscy kandydaci. Była to już druga, po Rydułtowach, tego typu inicjatywa, która z założenia ma przybliżyć mieszkańcom sylwetki osób ubiegających się o fotel prezydenta. W pierwszej części debaty, każdy przedstawiał swoje recepty na rozwiązanie trzech najważniejszych, zdaniem organizatorów, dla miasta kwestii: bezrobocia, problemu ścieków miejskich i bazy sportowo - rekreacyjnej. Oczywiście by wszyscy mieli równe szanse zaprezentowania swoich racji, ich wypowiedzi ograniczono do pięciu minut. W wielu kwestiach kandydaci mówili jednym głosem. Ich zdaniem walka z bezrobociem powinna być głównie oparta na stworzeniu dogodnych warunków dla inwestorów.
Poruszono również sprawę edukacji, a także maksymalnego wykorzystania środków pomocowych. Jedyne wątpliwości dotyczyły budowania w mieście dużych sklepów samoobsługowych. Inwestycji zagranicznych w mieście jest praktycznie zero, a parę supermarketów zabrało miejsca pracy rodzimym przedsiębiorcom - mówił Adam Krzyżak. Negatywnie na ten temat wypowiadał się również Tadeusz Okoniewski - ten z kolei mówił już o hipermarketach. Ireneusz Serwotka uspokajał twierdząc, że w mieście nie ma ani jednego hipermarketu, a sklepy o których mowa są jedynie marketami. Pomysły na rozwiązanie problemów były podobne, a w wielu kwestiach niemal identyczne, co szczególnie widoczne było w dyskusji na temat miejskich ścieków. Wszyscy, jak jeden mąż uznali, że należy kontynuować budowę części biologicznej i modernizację części mechanicznej oczyszczalni ścieków Karkosza II. Nie było jednak tak całkiem różowo, bowiem Tadeusz Okoniewski wypomniał Ireneuszowi Serwotce, że podczas jego kadencji dużo się na ten temat mówi, a efektów nie widać. Pan prezydent Serwotka już osiem lat jest prezydentem. Szkoda, że wyborów nie ma co dwa lata, może byłoby więcej wyników - mówił w swoim wystąpieniu.
I. Serwotka, gdy tylko otrzymał głos, zdecydowanie ripostował. Pana Okoniewskiego chciałbym zapytać, czy on rzeczywiście w Wodzisławiu mieszka skoro nawet nie wie, jak długo jestem prezydentem miasta. Jako kandydat na prezydenta tyle przynajmniej powinien pan pracy domowej odrobić i troszeczkę się przygotować - mówił obecny prezydent miasta. W dyskusji na temat bazy sportowo - rekreacyjnej przedstawił on natomiast realizowane inwestycje dotyczące obiektów sportowych. Pozostali trzej kandydaci mówili zaś o ich braku. Józef Żywina zaznaczył, że konieczne jest maksymalne wykorzystanie obiektów sportowych. Zwracając uwagę na zbyt małe możliwości finansowe miasta, mówił o wybudowaniu hali sportowej. Dziwił się także, dlaczego do tej pory nie określono nawet jej lokalizacji. Oczywiście, zgodnie z główną zasadą debaty, każdy z kandydatów musiał sobie poradzić z pytaniami z sali. Dotyczyły one m.in. korupcji, promocji miasta, a także dotychczasowego wykorzystania przez miasto środków zewnętrznych - głównie z Unii Europejskiej. Niestety wyczerpująca odpowiedź padła jedynie na ostatnie z pytań. Poza tym kandydaci odnosili się do sytuacji ogólnopolskiej rzadko wspominając o konkretach dotyczących spraw lokalnych. Mimo wszystko, tego typu dyskusje w znacznym stopniu przybliżają sylwetki kandydatów, dlatego też należy mieć nadzieję, że za cztery lata mieszkańcy będą mieli więcej okazji do udziału w podobnych spotkaniach.
Kamil Cichoń, uczeń ZS im. 14 Pułku Powstańców Śl.
„Debata pomogła mi w podjęciu decyzji wyborczej, choć ciągle waham się pomiędzy dwoma kandydatami. Zapytałem ich publicznie jak wyobrażają sobie dalszą promocję miasta, bowiem uważam, że jest to kluczowa sprawa dla Wodzisławia. Odpowiedni wizerunek przyciąga inwestorów, a tym samym daje nowe miejsca pracy. Interesuję się polityką, tutaj żyję i te sprawy nie są mi obojętne”
Agnieszka Rybczyńska, uczennica ZS im. 14 Pułku Powstańców Śl.
„Myślę, że zorganizowanie tej debaty to dobry pomysł. Ta dyskusja przybliżyła mi sylwetki kandydatów, bowiem wcześniej ich nie znałam. Nie wiedziałam na kogo głosować, dlatego też nie miałam zamiaru uczestniczyć w wyborach. Na razie z czterech wybrałam dwóch, a ostateczną decyzję podejmę później. Jest dla mnie bardzo ważne, co będzie się działo w naszym mieście. Chcę czuć się bezpieczna i marzy mi się znaczące zmniejszenie stopy bezrobocia”
Barbara Śmiałkowska-Dudek, główny inicjator debaty
„Celem tego przedsięwzięcia było zaprezentowanie kandydatów samej młodzieży i przekonanie ich do aktywnego włączenia się w życie publiczne. Nie mogą stać z boku, powinni nauczyć się zabierać głos w znaczących dla miasta sprawach. Organizację debaty wzorowaliśmy na tych przygotowywanych przez Centrum Edukacji Obywatelskiej. Celowo zrezygnowaliśmy z używania tytułów naukowych i funkcji, które obecnie pełnią kandydaci, aby byli traktowani jednakowo. Chodziło nam o to by nie wpływać na decyzje uczniów. Oczywiście mam swojego kandydata, jednak wiem, że czasem jako nauczyciel nieświadomie mogę sugerować wybór - staram się tego uniknąć”.
Rafał Jabłoński