Ostatki z gitarami
Tradycyjnie już „ostatkowym” koncertem Miejski Ośrodek Kultury żegna kończący się rok kalendarzowy. Tym razem w Radlinie wystąpił zespół, który jest legendą polskiego rocka - „Czerwone gitary”. Muzycy zagrali dla radlińskiej publiczności tuż przed swoim wyjazdem do Stanów Zjednoczonych.
Koncert spotkał się z dużym zainteresowaniem i wiele osób uznało go za jeden z lepszych jakie odbyły się w MOK-u w ciągu ostatnich kilku lat. Zespół bardzo dobrze prezentował się na scenie śpiewając swoje stare i nowe przeboje. Na widowni zasiedli zarówno słuchacze w średnim wieku, którzy pamiętają jeszcze „Czerwone gitary” w starym składzie, jak i młodzież, która również dobrze się bawiła.Staramy się, żeby ostatni koncert w roku odbywający się jako „kulturalne ostatki” był wieczorem z gwiazdą - mówi Henryk Stiel, dyrektor MOK-u. Można powiedzieć, że tym razem mieliśmy na scenie cały gwiazdozbiór. Come back „Czerwonych gitar” okazał się bardzo udany, połączenie młodości z doświadczeniem było dobrym pomysłem i zespół moim zdaniem na tym zyskał. Kto nie był na koncercie powinien żałować.
W okresie świątecznym w radlińskim MOK-u została zorganizowana również inna ciekawa impreza muzyczna. W „Kawiarence artystycznej” odbył się koncert „Wielebny blues” - miłośników tego rodzaju muzyki bawił zespół z Ostrowa Wielkopolskiego, którego liderem jest … ksiądz. Był to bardzo udany wieczór bluesowy.
(jak)