Zmienne wyroki
Odbyły się już trzy rozprawy sądowe, których celem było rozstrzygnięcie sporu pomiędzy „Naprzodem” spółką z o.o., a gminą Rydułtowy - ale końca nadal nie widać.
W pierwszej rozprawie „Naprzód” sp. z o.o. wniosła o zasądzenie od gminy kwoty 52.689 zł z odsetkami i kosztami procesu. Sprawa dotyczy użyczenia przez gminę terenu spółce „Naprzód”, na którym znajdował się basen, zagajnik i obiekty budowlane. Spółka wykonała na tym terenie pewne prace inwestycyjne np.: uporządkowała teren, wykarczowała zagajnik, wywiozła śmieci i odpady, zakupiła drewno na ogrodzenie i ustawiła w innym miejscu płot. W tym czasie prezes spółki stwierdził liczne pęknięcia w basenie, zawiadomił o tym gminę i starał się uzyskać dofinansowanie do remontu basenu. Gmina nie chciała partycypować w kosztach remontu, ale wystąpiła do kopalni o odszkodowanie za szkody w basenie spowodowane działalnością kopalni. Ostatecznie spółka „Naprzód” nie przeprowadziła remontu, a gmina pozyskała inną osobę, która zaproponowała uruchomienie basenu. Po rozwiązaniu umowy, gmina odmówiła zwrotu poniesionych kosztów. Sąd Okręgowy w Gliwicach wyrokiem z dnia 28.02.2001r. oddalił żądanie „Naprzodu” o zwrot poniesionych kosztów i ustalił, że strony za-warły umowę użyczenia, której celem było nieodpłatne przekazanie gruntu celem jego zagospodarowania, w zamian za co, spółka mogłaby wypracować zysk. Ponadto zasądzono od „Naprzodu” na rzecz gminy kwotę 12 tys. zł tytułem zwrotu kosztów zastępstwa procesowego. Firma „Naprzód” wniosła apelację i 16 listopada 2001 r. Sąd Apelacyjny w Katowicach uchylił zaskarżony wyrok i sprawę przekazał do ponownego rozpoznania Sądowi Okręgowemu w Gliwicach - Ośrodkowi Zamiejscowemu w Rybniku. Ten sąd wydał wyrok 28 listopada 2002 r. i zasądził od gminy Rydułtowy na rzecz „Naprzodu” sp. z o.o. kwotę 22 717,92 zł z ustawowymi odsetkami. Ponadto zasądzono od gminy na rzecz spółki koszty sądowe w kwocie 3 457,30 zł. „Naprzód” zaś ma oddać na rzecz Skarbu Państwa 221,61 zł tytułem reszty należności dla biegłego. W uzasadnieniu napisano, że spółce „Naprzód” należy się zwrot poniesionych kosztów, gdyż nie można uznać, by były to zwykłe koszty utrzymania rzeczy użyczonej. Nakłady te przyniosły korzyści gminie, gdyby bowiem potrafiła ona sama zagospodarować cały teren, też musiałaby rozpocząć od prac porządkowych. Sąd nie przyjął natomiast do rozliczenia kosztów związanych z utrzymaniem terenu, z rozbiórką starego ogrodzenia i przestawienia go w inne miejsce, ani z zakupem drewna na dodatkowe ogrodzenie. Ten wyrok także nie jest prawomocny i gmina zamierza się od niego odwołać.(bmp)