Burza wśród badaczy?
Kolejna publikacja z cyklu „Zabytki powiatu wodzisławskiego” przedstawia zespół pałacowo-parkowy w Gorzycach. Broszura autorstwa Pawła Porwoła została wydana - tak jak poprzednie - nakładem Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu. Praca weryfikuje wiele obiegowych opinii na temat gorzyckich pałaców.
Myślę, że publikacja wywoła burzę wśród lokalnych badaczy historii - mówi Paweł Porwoł. Z materiałów źródłowych wynika, że pałace powstały na początku XX wieku a ich budowniczymi nie byli ani Larysz, ani Arco, ale Fritz von Friedländer-Fuld, przemysłowiec, który wtedy nabył gorzyckie dobra. Jeśli chodzi o tzw. pałac górny to są dokumenty potwierdzające, że stał tam wcześniej inny pałac należący do hrabiego Arco. Natomiast tzw. pałac dolny powstał dopiero w 1914 r. Mapa katastralna z połowy XIX w. świadczy o tym, że pałac „górny” i park - ale dużo mniejszy - już wtedy istniały. Ale w 1906 r. Gorzyce kupił „magnat węglowy” Friedländer-Fuld i zaczął przebudowę. Założenie parkowe jest jego inicjatywą i on jest budowniczym „dolnego” pałacu, o czym świadczy herb na bramie. Dotarcie do tych informacji kosztowało wiele zachodu, oparte są one o wiarygodne przekazy źródłowe.Z ustaleń Pawła Porwoła wynika, że pałac „górny”, który obecnie użytkowany jest przez Wojewódzki Ośrodek Lecznictwa Odwykowego i Zakład Opiekuńczo-Leczniczy został zaprojektowany przez Williama Müllera. Pierwotny projekt przewidywał wybudowanie również dwóch piętrowych pawilonów bocznych, połączonych z budynkiem głównym parterowymi galeriami. Nie został on zrealizowany i poprzestano prawdopodobnie na gruntownej przebudowie już istniejącego budynku. Natomiast pałac „dolny” zaprojektował Paul Schultze-Naumburg, którego dziełem jest również Cecilienhof pod Poczdamem - miejsce obrad Konferencji Poczdamskiej. Pałac „górny” ma swojego gospodarza, chociaż WOLO nie dysponuje pieniędzmi pozwalającymi na pełne odrestaurowanie zabytku. Natomiast pałac „dolny” nie miał takiego szczęścia. W budynku miał się mieścić dom zasłużonego górnika i w latach 70. XX wieku dobudowano jedno piętro na półkolistych ramionach. Przebudowy nie dokończono z braku pieniędzy a okazało się, że cała budowla zaczęła osiadać.
W cyklu „Zabytki powiatu wodzisławskiego” ukazały się już broszurki na temat drewnianego kościółka w Łaziskach, kościoła minorytów (obecnie ewangelickiego) w Wodzisławiu oraz figury św. Jana Nepomucena w Bluszczowie. Autorem tych publikacji jest Paweł Porwoł, obecny dyrektor wodzisławskiego Muzeum.
Gdy w marcu 1999 r. zacząłem pracę w Referacie Kultury Starostwa Powiatowego zwrócił się do nas ksiądz z Łazisk z prośbą o wsparcie renowacji zabytkowego drewnianego kościółka - wspomina Paweł Por-woł. Zastanawiałem się co zrobić, przekazanie stosunkowo niewielkiej kwoty pieniędzy przez Starostwo niewiele by dało. Wymyśliłem wydanie broszurki na temat tego zabytku, która przekazując informacje o tym obiekcie będzie jego promocją i ułatwi pozyskanie wsparcia finansowego z innych źródeł. Cały nakład zos-tał przekazany księdzu i okazało się to strzałem w dziesiątkę. Broszurki te nie mają ambicji opisywania zabytków w sposób naukowy, ale pewne fakty ustalają i powinny trafić do obiegu naukowego. Jest to wkład w stan badań nad tymi obiektami. Sporo trudu kosztowało mnie dotarcie do wiarygodnych materiałów źródłowych. Jest jeszcze wiele zabytków na ziemi wodzisławskiej, które są warte opisania, wszystko zależy od tego, czy władze powiatu będą chciały kontynuować ten cykl.
(jak)