Czy coś się zmieni?
Drogi - tego tematu dotyczyło najwięcej pytań skierowanych do władz miasta w czasie spotkań z mieszkańcami.
Przedstawiciele władz miejskich spotkali się z mieszkańcami poszczególnych dzielnic Pszowa. Poinformowano mieszkańców o głównych planach inwestycyjnych w mieście oraz finansach, jakie zostaną przeznaczone na te inwestycje. Najważniejsze zdania, jakie w najbliższym czasie zamierza realizować obecna władza miasta to: uporządkowanie gospodarki wodno-ściekowej i co się z tym wiąże - budowa oczyszczalni ścieków oraz budowa zadaszenia lodowiska. Mieszkańcy zdawali zaś pytania na temat spraw, które ich nurtują. W środę, 9 kwietnia, spotkanie odbyło się w Krzyżkowicach. Pierwsze pytanie dotyczyło tego, jakie inwestycje zostaną w tym roku zrobione na terenie Krzyżkowic. Będzie to wykonanie kanalizacji i budowa chodnika wzdłuż ul. Armii Krajowej. Planowano także budowę chodnika przy ul. Kolberga, niestety w budżecie miasta nie ma na to pieniędzy. Co z ul. Roweckiego i z tym śmietniskiem, co jest po prawej stronie? - pytał mieszkaniec. Sprzątaniem zajmie się Zakład Gospodarki Komunalnej, natomiast sama droga jest ulicą powiatową i to Powiatowy Zarząd Dróg odpowiada za jej utrzymanie. Ulica Lubomska musi być przebudowana na całej długości, kiedy to będzie? - dopytywał mieszkaniec. To także jest droga powiatowa. PZD poinformował nas, że jeżeli samorząd dofinansuje remont, to jest szansa, że zostanie zrobiona ul. Staffa, a nie Lubomska. Na tyle nas stać - powiedział Ryszard Zapał, burmistrz Pszowa. Jeden z mieszkańców obecnych na zebraniu wyliczył, że w Krzyżkowicach, biorąc pod uwagę trzy kadencje, przybywa 0,8 m chodnika na dzień. Ale przybywa i to jest pozytywne - podsumował R. Zapał. Inny z mieszkańców zgłosił problem ul. J. Długosza. Tam była droga, a jeden z mieszkańców ją zaorał i teraz tam nie da się przejść, bo tonie się w błocie - mówił mieszkaniec. Władze miasta zobowiązały się zbadać tę sprawę. Poza tym mieszkańcy pytali, czy mogą liczyć na to, że dziury w drogach zostaną załatane i tu otrzymali obietnicę, że pozimowe szkody będą naprawiane. Istotny był także problem cmentarza, gdyż na obecnym brakuje już miejsc na pochówek zmarłych. Burmistrz zapewnił, że jest teren przy ul. Grota Roweckiego, który jest przeznaczony na cmentarz. Mieszkańców interesowały także sprawy dotyczące całego miasta np.: sytuacja KS „Górnik”, ilość osób zatrudnionych w Urzędzie Miasta, pochwalono także Biuletyn Informacyjny UM.
Także mieszkańcy Pszowskich Dołów byli żywo zainteresowani problemem dróg. Główną drogą jest tutaj ul. Staffa, która jest ulicą powiatową. Jest szansa na remont tej drogi, ale Powiatowy Zarząd Dróg powiedział, że ruszą prace, gdy gmina będzie partycypowała w kosztach. Znaleźliśmy nawet potrzebną kwotę, ale Rada Miasta nie wyraziła zgody na pokrycie części kosztów remontu drogi. Postaramy się jeszcze raz podnieść tę kwestię na sesji Rady Miasta - mówi Ryszard Zapał. Mieszkańcy dopytywali się także o remont nawierzchni ul. Lipowej i ul. Długosza. Na wszystkich drogach gminnych będziemy łatać dziury - mówi R. Zapał. Największą inwestycją na terenie Pszowskich Dołów jest wybudowanie łącznika pomiędzy ul. Karola Miarki a Cisową. Mieszkańcy prosili także o sprawdzenie oznakowania dróg oraz wyjazdu z ul. Lipowej. Kwestią sporną jest także boisko, które powstało przy Szkole Podstawowej nr 2. Niektórzy z mieszkańców nie zgadzają się, by grała na nim młodzież, bo pomimo tego, że jest płot, piłka wylatuje poza boisko.
Okazję do przedstawienia swoich problemów mieli także mieszkańcy centrum miasta. Okazało się, że także tutaj najczęściej poruszaną sprawą był problem dróg. Zgłoszono zastrzeżenia do tego, jak wykonano studzienki kanalizacyjne na ul. Pszowskiej, samochody wręcz podskakują, a po ulewnych deszczach w jednym miejscu (obok sklepu ABC) są „małe powodzie”. To jest droga wojewódzka, było spotkanie z Wojewódzkim Zarządem Dróg, bo wszystkim zależy na rozwiązaniu tego problemu - mówił R. Zapał. Sprawa ta częściowo rozwiąże się, gdy w mieście będzie oczyszczalnia ścieków i gospodarka wodno - ściekowa będzie do końca uporządkowana. Mieszkańcom nie podoba się to, że tak wiele ciężkich samochodów jeździ przez centrum miasta. Można przecież ustawić tablice informacyjne i kierować tiry na Syrynię, Lubomię i Krzyżkowice, a w Kokoszycach dać znak - objazd dla tirów - mówił mieszkaniec. Tę sprawę trzeba uzgodnić ze starostwem i ościennymi gminami, nie wiadomo, czy tamte gminy zgodzą się na takie rozwiązanie - powiedział R. Zapał. Najlepszym wyjściem dla nas byłoby wybudowanie Drogi Południowej. A co z chodnikami na ul. Konopnickiej, Śląskiej, Biernackiego - dzieci chodzą tamtędy do szkoły, nam chodzi o ich bezpieczeństwo - pytały mieszkanki Pszowa. Najpierw trzeba zrobić kanalizację, a potem dopiero chodniki, odwrócenie tej kolejności nie ma sensu, bo przy budowie kanalizacji znów trzeba by je rozbierać - mówił R. Zapał. Nie mogło oczywiście zabraknąć pytań na temat samego centrum, a dokładnie budynku byłej dyskoteki. Mieszkańcy przystali na pomysł wyburzenia tego obiektu, proponowali aby powstały tam miejsca parkingowe. Możliwe jednak, że miejsca parkingowe powstaną za „Plusem”, więc teren w centrum miasta będzie można inaczej zagospodarować. Pytania mieszkańców dotyczyły także lodowiska, które już od kilku lat pochłania dużą część funduszy miejskich. Odstąpiliśmy na razie od budowy hali sportowej, bo to jest ogromy wydatek, na który na razie nas nie stać. Do 15 maja ma zostać wybrany projekt zadaszenia nad lodowiskiem. Wykonanie tej inwestycji jest konieczne, by przez jak najdłuższy okres roku móc korzystać z tego obiektu - mówił R. Zapał. Jeden z mieszkańców zapytał o sprawę Renovy. Procesy sądowe są na ukończeniu, możliwe, że kopalnia odzyska ten teren, a co będzie z hałdą dalej, o to trzeba już pytać na KWK „Anna” - powiedział R. Zapał. Bardzo istotną sprawą dla mieszkańców jest tworzenie nowych miejsc pracy, bo w Pszowie bezrobocie sięga 14,2%. Były rozmowy o budowie ubojni, gdzie miały powstać nowe miejsca pracy. Miasto ze swej strony zrobiło wszystko, by pomóc inwestorom tzn. Rada Miasta wyraziła zgodę na sprzedaż gruntu, jest także uchwała, która pozwala obniżyć podatki firmie, która na terenie miasta tworzy nowe miejsca pracy. Niestety inwestorzy wycofali się. Ogłosiliśmy przetarg na sprzedaż tego terenu, ale nie ma na razie chętnych - odpowiedział R. Zapał.
Problemy przedstawione przez mieszkańców mają ukierunkować pracę władz miejskich w najbliższym czasie. Niestety wielu problemów nie można rozwiązać głównie z powodu braku pieniędzy w miejskiej kasie.
(bmp)