Zmarnowana okazja
Mieszkańcy, podczas spotkania Rady Konsultacyjnej, działającej przy burmistrzu miasta, opowiedzieli się za wyburzeniem budynku po byłym kinie Apollo, część radnych zablokowała jednak taką uchwałę.
Sprawa kina Apollo ciągnie się od wielu lat i do dziś nie podjęto żadnej decyzji, bo o zgodę w radzie trudno. Mieszkańcy, którzy stworzyli Radę Konsultacyjną, w większości opowiedzieli się za wyburzeniem tego budynku, jedynie Zbigniew Bartuś, przewodniczący Stowarzyszenia Stanu Średniego, pytał, czy to nie jest obiekt zabytkowy i proponował zagospodarowanie go. Efektem rozmów z mieszkańcami było złożenie przez burmistrza projektu uchwały w sprawie rozbiórki byłego kina. W uzasadnieniu podkreślono zły stan techniczny budynku oraz zagrożenie, jakie stwarza. Są stare obiekty, które można przywrócić do używalności, ale na to potrzebne są pieniądze. Ograniczone środki budżetowe gminy uniemożliwiają wykonanie remontu - mówi burmistrz Ryszard Zapał. Właściwie wśród radnych nie było zdecydowanego głosu przeciw rozbiórce, ale nie podobał im się fakt, że nie ma konkretnego pomysłu co robić dalej. W projekcie uchwały napisano, że koncepcja zagospodarowania terenu po rozbiórce zostanie przedłożona Radzie Miejskiej, to jednak nie przekonało większości radnych. Pomysł parkingu w centrum mias-ta ma wielu zwolenników i równie wielu przeciwników. Faktem jest, że oprócz parkingów przy domach handlowych, miejsc parkingowych jest tu niewiele i najczęściej są już rano zajmowane przez pracowników m.in. kopalni, taki był głos mieszkańców podczas obrad Rady Konsultacyjnej. Rynek i centrum nie może być wielkim parkingiem - sprzeciwiał się takiej koncepcji radny Kazimierz Nawrat.
Budynek jest zawilgocony i zbut-wiały, kupując go wydaliśmy dużo pieniędzy, więc teraz nie decydujmy pochopnie co z nim zrobić - mówił Ignacy Basztoń. Burmistrz mówił, że istnieje możliwość, by budynek został rozebrany bez konieczności wydawania kolejnych środków, tylko za materiał z odzysku. To także nie był wystarczający argument, by przekonać radnych. W głosowaniu sześciu radnych poprało uchwałę, tylu samo było jej przeciwnych, a dwie osoby wstrzymały się od głosu. Pomimo długich debat sprawa nadal nie ma rozwiązania. Mieszkam naprzeciw tego budynku, więc widzę więcej, niż wielu radnych. Myślę, że niewielu z nich ma rozeznanie co do stanu tego obiektu. Miasto kupiło ten budynek, by położyć kres działalności nocnego klubu, to było kupione po to, by nikt obcy nie rządził na naszym podwórku. Zagrożenia są, młodzież wchodzi do piwnicy, albo przeskakuje ten wybudowany murek, nawet parami, a co robią... Raz zdarzyło się, że młodzież przywiozła kontener ze śmieciami pod kino i podpaliła go, trzeba było wzywać straż. To są rzeczywiste zagrożenia. Ten budynek trzeba wyburzyć, bo każdy, kto chciałby go doprowadzić do stanu używalności dojdzie do ruiny. Jedyny sposób zagospodarowania to poszerzenie rynku, bo na jakąkolwiek zabudowę w tym miejscu nie zgodzą się tutejsi mieszkańcy, czyli wasi wyborcy. Dziwi mnie, że część głosowała przeciw wyburzeniu, to była zmarnowana okazja - zakończył temat jeden z mieszkańców obecny na sesji.
(bmp)