Stacje pod kontrolą
O tym, że jakość paliw na okolicznych stacjach benzynowych pozostawia wiele do życzenia przekonaliśmy się niejednokrotnie sami. Nagminnie „chrzci” się zarówno benzynę, jak i olej napędowy. Do pełnowartościowego paliwa dolewa się tańsze, gorsze, składniki, np. olej grzewczy, olej napędowy drugiego gatunku, naftę, a nawet wodę. Przesunięcie o pół roku ustawy z dnia 10 stycznia 2003 r. o monitorowaniu i kontroli jakości paliw ciekłych z pewnością nie poprawi ich jakości.
Wejście w życie ustawy pierwotnie miało nastąpić 1 lipca tego roku, a zacznie ona obowiązywać dopiero od 1 stycznia 2004 r. Eksperci są zgodni: zaszkodzi to i tak niskiej jakości paliw. Potrzebny jest bowiem stały monitoring. Byłem jednym z inicjatorów przyspieszenia wprowadzenia w życie tej ustawy, niestety Sejm odrzucił taką możliwość. Na dziś gdybym miał radzić, to warto trzymać się z dala od stacji, gdzie ceny rażąco odbiegają od średniej krajowej, są podejrzanie niskie. Tu zyskamy na litrze, tam stracimy na sprawności samochodu - mówi senator Adam Graczyński.Ruszyła akcja UOKiK i Inspekcji Handlowej. Równolegle do kontroli jakości paliwa, Inspekcja i przedstawiciele Urzędu Miar mają kontrolować rzetelność odmierzania paliwa. Jak zapewnia UOKiK, do publicznej wiadomości będą podawane dane zarówno tych stacji, które pozytywnie przeszły próbę, jak i nazwy stacji, na których stwierdzono oszustwa. Przepisy mają utworzyć rejestr stacji paliw, który będzie prowadził prezes UOKiK. W razie nagminnych oszustw prezes będzie np. mógł zawiesić działalność stacji. Surowe będą również przepisy karne - za wpuszczenie do obrotu paliwa niespełniającego określonych wymagań będzie groziło nawet 3 lata więzienia.
Na internetowych stronach pojawiły się czarne i złote listy stacji benzynowych. Na pierwszych umieszczone są opinie internautów, którzy doświadczyli jazdy na „chrzczonym paliwie”. Są to jedynie subiektywne wypowiedzi i trudno zapewnić, że nie znajdzie się wśród nich „życzliwa” wypowiedź konkurencji. Na czarnej liście internauci umieścili jedną stację z Wodzisławia Śl. Śmieszy jednak fakt, że owa stacja pojawiła się również na złotej liście, opisana w samych superlatywach. Podobnie jest z innymi stacjami z innych miast. Jak nas poinformowano w Inspekcji Handlowej do tej pory w województwie śląskim skontrolowano jakość paliwa na stacjach benzynowych w Katowicach, Zabrzu, Częstochowie. Stacje powiatu wodzisławskiego nie zostały jeszcze poddane kontroli, kiedy pójdą pod lupę, z oczywistych przyczyn, nie ujawniono. Miejmy nadzieję, że już niedługo doczekamy się rzetelnego raportu UOKiK o stacjach z naszego powiatu, na których nawet jednego litra nie warto zatankować
(amk)