Groźba likwidacji
Pojawiła się groźba likwidacji oddziału urologicznego miejscowego szpitala. Za przeniesieniem go do Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 3 w Rybniku opowiada się były Zarząd Województwa Śląskiego, który uchwałę w tej sprawie podjął już w kwietniu ubiegłego roku.
Mimo tego, że dokument w tej sprawie istniał od dawna, żaden z dyrektorów szpitali, których sprawa dotyczy, nic o tym nie wiedział. Informacje na ten temat nie dotarły także do Starostwa Powiatowego w Wodzisławiu, które jest organem prowadzącym szpitala. Uchwała, oprócz przeniesienia (czytaj - likwidacji w Wodzisławiu) urologii zakłada także przeniesienie do WSS nr 3 w Rybniku oddziału neurochirurgii Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 2 w Jastrzębiu oraz neurologii z Państwowego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku. Przeciwni tym rozwiązaniom są wszyscy dyrektorzy wspomnianych szpitali, którzy 4 sierpnia spotkali się z wicemarszałkiem i wyrazili swoje niezadowolenie. Niestety, konkretne ustalenia nie padły. Nie wyznaczono również terminu kolejnych rozmów. Należy przyjrzeć się bliżej temu problemowi biorąc pod uwagę stanowiska przeciwne - tłumaczy Wojciech Zamorski, rzecznik prasowy Urzędu Marszałkowskiego w Katowicach. Zdecydowany sprzeciw wyraża także dyrektor wodzisławskiego szpitala Eugeniusz Klapuch. Uważa on, że przeniesienie urologii z Wodzisławia do Rybnika pogorszy dostęp mieszkańców powiatu do usług tego typu. 65 proc. pacjentów to mieszkańcy powiatu wodzisławskiego. Są to często ludzie starsi, którzy w przypadku zmian musieliby dojeżdżać do Rybnika - tłumaczy dyrektor. Oczywiście nie mniej ważny jest czynnik ekonomiczny, bowiem sytuacja finansowa naszego szpitala dramatycznie by się pogorszyła. Należy podkreślić, że inicjatywa przeniesienia oddziałów wyszła od dyrektora rybnickiego szpitala, który w ten sposób chce poprawić sytuację finansową placówki, którą kieruje - mówi E. Klapuch. Dyrektora wodzisławskiej placówki wspiera również Zarząd Powiatu, który na jednym z ostatnich posiedzeń wyraził zdecydowany sprzeciw i już następnego dnia protest w tej sprawie przesłał do Urzędu Marszałkowskiego. O sprawie dowiedziałem się wcześniej telefonicznie od jednego z wicemarszałków i natychmiast podjęliśmy działania. Nie rozumiem działań Urzędu Marszałkowskiego i zdecydowanie sprzeciwiam się przeniesieniu oddziału z Wodzisławia do Rybnika - podkreśla wicestarosta, Józef Żywina. Należy dodać, że decydujący głos w tej sprawie należy do Rady Powiatu. Inaczej jest na przykład w Jastrzębiu, gdzie organem prowadzącym szpitala są władze wojewódzkie i to one decydują o jego losach.
(raj)