Personelowi po pensji
Dyrektorzy obu szpitali, funkcjonujących na terenie powiatu, opracowali programy naprawcze. Dyrektor ryduł-towskiego ZOZ-u musi przekonać Zarząd Powiatu, że obliczenia przedstawione w dokumencie są realne, bowiem władze powiatu mają co do tego wątpliwości. Zadłużenie placówki w Rydułtowach jest coraz większe i wynosi już 1 mln 850 tys. zł, natomiast szpitala w Wodzisławiu 840 tys. zł. W drugim przypadku, biorąc pod uwagę zobowiązania wobec pracowników wynikające z tzw. ustawy 203, możemy mówić o zadłużeniu sięgającym 3,7 mln zł. Eugeniusz Klapuch, dyrektor tej placówki, przedstawił program naprawczy, który zaakceptowała Rada Społeczna zakładu.
Kondycję finansową wodzisławskiego szpitala zamierza się poprawić ograniczając wynagrodzenia pracownikom personelu średniego. Ponadto oddział rehabilitacyjny, znajdujący się na Wilchwach ma być przeniesiony do szpitala przy ul. 26 marca. Wicestarosta Józef Żywina nie ukrywa, że podejmowane działania spowodują zmniejszenie liczby łóżek. Twierdzi jednak, że z punktu widzenia oszczędności, zmiany są korzystne i mają zapobiec zwalnianiu pracowników. Przewiduje się ponadto przeprowadzenie na terenie wodzisławskiego szpitala referendum w sprawie wypłat dodatku przewidzianego w tzw. ustawie 203. Wiadomo bowiem, że rozpoczęły się już procesy sądowe, które z powodu niewypłacania pieniędzy, pracownicy wytoczyli szpitalowi. Chodzi o wypracowanie porozumienia, bowiem gdyby środki musiały być przekazywane automatycznie, znaczna część personelu straciłaby pracę. Podjęte będą również negocjacje ze związkami zawodowymi. Plan naprawczy, przedstawiony przez dyrekcję ZOZ Rydułtowy zakłada, że dodatkowe środki mają się pojawić po zwiększeniu kontraktów z Narodowym Funduszem Zdrowia, i jak mówi J. Żywina, jest to dalece prawdopodobne. Ponadto 610 tys. zł. ma pochodzić z obniżenia etatu 300 pracownikom do wymiaru 7/8. Środki finasowe wypłacane z tytułu ustawy 203 mają z kolei zostać włączone do wynagrodzenia. Zamierza się także ograniczyć korzystanie z usług transportowych firm prywatnych i przejąć zadania przez pogotowie ratunkowe. Kolejne 50 tys. zł oszczędności ma być efektem zrezygnowania z usług firm malarskich, a zadania tego typu wykonywać będzie specjalny zespół utworzony z pracowników szpitala.
(raj)