Uczeń z kredytem?
Czas zacząć pakować tornister.
Już za kilka dni w szkołach dzwonki ogłoszą rozpoczęcie roku szkolnego 2003/2004, a więc najwyższy czas, by zrobić zakupy. Stoiska papiernicze i wystawy kuszą nowoś-ciami, ale niestety wiele osób odpychają ... cenami. Na samo wyposażenie ucznia można wydać kilkaset złotych, rzeczy „markowe” są w cenie, ale wiele osób decyduje się na kupno rzeczy zwykłych, bo tylko na takie ich stać.Pierwsza rzecz, w którą trzeba się zaopatrzyć - to zeszyty. Ich cena zależy od grubości i rodzaju oprawy, najtańsze kosztują około 0,30 zł, a bruliony ponad 3 zł. Ponieważ zeszyty są potrzebne prawie do każdego przedmiotu, to starsi uczniowie muszą na nie przeznaczyć około 25 zł. Do tego okładki - około 1 zł za sztukę, w ofercie są nawet okładki pachnące. Poważną sprawą jest także wybór piórnika i jego wyposażenia. Dziewczynki często wybierają piórniki z lalką Barbi, a chłopcy wolą modę wojskową - czyli piórniki „moro”, które kosztują od 5 do nawet kilkudziesięciu złotych. Do tego długopisy, ołówki, pióro, długopisy żelowe, gumka, linijki, mazaki, kredki i znów musimy wyciągnąć około 30 zł z portfela. Oczywiście jedni zapłacą o wiele więcej, bo przecież markowe pióro kosztuje kilkadziesiąt, a nawet kilkaset zł, ale większość zadowoli się długopisem za 2 zł. Młodsi uczniowie muszą jeszcze pomyśleć o wycinankach, farbkach, plastelinie, bloku rysunkowym - no i wydajemy kolejne 10 zł. Wszystko to trzeba gdzieś spakować, a więc czas przyjrzeć się cenom tornistrów i plecaków. Tornister dla malucha kupimy za 20 - 60 zł, uczniowie klas starszych wybierają raczej plecaki, które kosztują od 25 do 70 zł, w podobnych cenach są także torby na ramię. W hipermarketach pojawiły się nawet plecaki dziecięce po 9 - 12 zł.
W sumie wydaliśmy już grubo ponad 100 zł, a to dopiero początek, bo nie wliczyliśmy jeszcze kosztu zakupu podręczników, a na to potrzebne jest kolejne kilkadziesiąt zł. Tu wszystko zależy od cen podręczników danego wydawnictwa, czy kupuje się je przez szkołę, bo zakupy zbiorowe są zwykle tańsze, niektórzy też decydują się na zakup podręczników używanych.
Kolejny wydatek to ubrania. Każdy uczeń musi mieć strój i buty na w-f, do tego obuwie zmienne. Trzeba także pomyśleć o ubraniach, w których dziecko będzie chodziło do szkoły, dzieci też lubią modnie się ubierać.
Warto pamiętać, że do wydatków szkolnych dojdą jeszcze inne opłaty typu: ubezpieczenie, składki na wycieczki itp. Tylko skąd brać na to wszystko pieniądze?
(bmp)