Potrafią się bawić
Choć, jak mówią rolnicy, tegoroczne zbiory nie były najlepsze, to zabawa dożynkowa pozostanie długo w ich pamięci. Tegoroczne święto plonów zgromadziło grubo ponad tysiąc mieszkańców. Byli obecni nie tylko na boisku miejscowej szkoły, gdzie zorganizowano główne uroczystości, ale także na trasie barwnego korowodu. Patronat medialny objęły „Nowiny Wodzisławskie”.
Głównym organizatorem imprezy, w której, oprócz miejscowych włodarzy uczestniczył m.in. wodzisławski starosta - Jan Materzok oraz Komendant Komendy Powiatowej Policji - Zbigniew Głowacki, było sołectwo Połomia. Zgodnie z tradycją, tegoroczne obchody rozpoczęła poranna msza święta, a po południu ruszył barwny korowód. Początkowo podzielony na dwie grupy, jednak gdy mieszkańcy Mszany, na skrzyżowaniu ul. Wolności i Centralnej, połączyli siły z sąsiadami z Połomi, rozpoczęła się prawdziwa zabawa. Osoby wiwatujące przy drodze mogły podziwiać, nie tylko przystrojone bryczki i grupy jeźdźców na udekorowanych koniach, ale także m.in. ekipę ufoludków oraz prężnych medyków. Ku ich zdziwieniu pojawiła się grupa tancerzy techno, którzy na specjalnie przygotowanej platformie, w rytm muzyki prezentowali swoje umiejętności. Niezła zabawa - mówi Jerzy Zerzoń - miejscowy piekarz. Biorą w tym udział także moje córki. Cały dzień się stroiły, co tu śmiechu było, jo był skulany, idą przebrane całe na zielono. W ubiegłym roku też uczestniczyły w korowodzie. Niech taka impreza żyje jak najdłużej, oby ktoś nie wpadł na pomysł by ją zlikwidować. To świetny zwyczaj i piękna tradycja. Po kilkudziesięciominutowym przemarszu, na boisku szkoły w Połomi nastąpiło przekazanie władzom gminy chleba i dożynkowych wieńców. Jak zaznaczyła na wstępie przewodnicząca Rady Gminy, Wiesława Tatarczyk - Sitek, tutaj święto plonów było i jest traktowane poważnie, choć obecnie niewielu gospodarzy żyje tylko i wyłącznie z roli. Wspomniała o szansach i zagrożeniach czekających rolników po wejściu naszego kraju do Unii Europejskiej, a także dziękowała organizatorom za wspaniałe przygotowanie imprezy. Jak mówią rolnicy, tegoroczne plony nie były najlepsze. Dodają jednocześnie, że jest się z czego cieszyć, bowiem mogłoby być jeszcze gorzej. Podobnego zdania jest Antoni Rduch, starosta tegorocznych dożynek. Mam 16 - hektarowe gospodarstwo i część zbiorów jest rzeczywiście trochę przyschnięta, jednak ogólnie są w dobrej kondycji.
Cieszę się, że po żniwach i intensywnych przygotowaniach do tego święta możemy się tutaj wszyscy spotkać - mówił A. Rduch. Okazji do zabawy było sporo. Zaraz po części oficjalnej wystąpiły miejscowe chóry, a także orkiestra dęta z Połomi. Nie zabrakło również czegoś dla miłośników dobrego humoru, który zagwarantował kabaret „Baba z Chłopym”. Największe przeboje legendarnej grupy „Boney M” zagrał natomiast zes-pół „Babylon”. Organizatorzy przygotowali także zabawę taneczną oraz pokaz sztucznych ogni. Cieszę się, że mieszkańcy naszej gminy tak wspaniale się bawili. Okazuje się, że pracochłonne przygotowania przyniosły efekt. Pogoda była przednia, a to połowa sukcesu. My osiągnęliśmy więcej, bowiem drugie 50 procent to nasi mieszkańcy, którzy pokazali, że potrafią się bawić - podkreśla Maria Małysz, dyrektor Wiejskiego Ośrodka Kultury w Połomi.
(raj)