Podsumowanie sezonu „Rekinów”
Zakończył się jakże udany sezon dla rybnickich żużlowców. Po dziesięcioletniej banicji RKM powrócił do elitarnego grona najlepszych zespołów i w przyszłym sezonie zapewnie powalczy o najwyższe cele. Jednak mimo tego ogromnego sukcesu „Rekiny” w sprawdzianach indywidualnych nie do końca wykorzystali ogromny potencjał możliwości.
BILANS ZYSKÓW I …STRATWiele wydarzyło się w Rybnickim Klubie Motorowym w sezonie 2003 i miało pośredni lub bezpośredni wpływ na wyniki uzyskiwane przez zespół trenera Jana Grabowskiego. Cel główny - awans drużyny do Ekstraligi został osiągnięty i byłoby błędem wystawianie wyłącznie pozytywnych ocen. Dlatego podsumowując sezon w przypadku RKM-u należy dokonać bilansu zysków i strat. Jednakże prawo do ostatecznej oceny należy pozostawić czytelnikom i kibicom rybnickiego zespołu.
Po stronie plusów:
1. Władze klubu zadbały o solidne wzmocnienie drużyny, poprzez podpisanie kontraktów z czołowymi jeźdźcami: Nicki Pedersenem i Romnem Povazhnym. Szczególnie w przypadku tego pierwszego był to strzał w „dziesiątkę”.
2. Zakontraktowanie Mariusza Staszewskiego w pewnym okresie było trafną decyzją. Zawodnik ten mimo nie najlepszego sezonu wypełnił swoje zadanie i pomógł „Rekinom” w awansie do Ekstraligi (dobre występy w meczach wyjazdowych - Gorzów Wlkp., Tarnów, Warszawa, Rawicz).
3. Ekipa rybnickich „Rekinów” bardzo dobrze prezentowała się przez cały sezon, a od piątej rundy nieprzerwanie aż do końca sezonu yła liderem ligowej tabeli.
4. Władze klubu na zakończenie sezonu zorganizowały dobrze obsadzony turniej par. Szkoda tylko, że przy małym zainteresowaniu kibiców.
5. Szczególnie w końcówce sezonu na stadion przy ul. Gliwickiej przychodziło bardzo dużo kibiców. To dowód, że żużel w Rybniku nie tylko nie traci na popularności, a wręcz przeciwnie - zyskuje kolejne rzesze fanów.
6. Nastąpił kolosalny już końcowy krok na drodze do modernizacji stadionu przy ul. Gliwickiej. Rybnicki obiekt stał się jednym z najpiękniejszych obiektów do przeprowadzania imprez żużlowych nie tylko w Polsce. Organizator cyklu Grand Prix o Indywidualne Mistrzostwo Świata - Benfield Sports International (BSI) poważnie myśli o przeprowadzeniu w przyszłości jednej z rund w Rybniku.
7. Rafał Szombierski w finale Mistrzostw Świata Juniorów, które odbyły się w szwedzkiej Kumli stanął na trzecim stopniu podium zdobywając tytuł drugiego wicemistrza świata.
8. Drugi raz w karierze juniorów Rafał Szombierski awansował do finału Mistrzostw Europy (Slany - Czechy).
9. Para juniorów Rafał Szombierski - Łukasz Romanek zdobyła mistrzowski tytuł w Młodzieżowych Mistrzostwach Polski Par Klubowych (Piła)
10. Łukasz Romanek na rybnickim torze zdobył tytuł Młodzieżowego Mistrza Polski.
11. Rybnicki Klub Motorowy spadkobierca chlubnych tradycji Budowlanych, Górnika i ROW-u po raz pierwszy w swojej historii awansował do Ekstraligi.
12. Dwunastokrotni drużynowi mistrzowie Polski - żużlowcy z Rybnika po dziesięciu latach ponownie w przyszłym sezonie powalczą o ten zaszczytny tytuł.
13. Najlepszy obcokrajowiec RKM-u w sezonie 2003, Nicki Pedersen po raz pierwszy w swojej karierze został mistrzem świata.
14. Klub zachował płynność finansową nie popadając w zadłużenie.
Po stronie minusów:
1. Władze RKM-u „przegapiły” podpisanie kontraktów z kilkoma czołowymi polskimi zawodnikami. Przed sezonem padały różne nazwiska i w niektórych przypadkach chodziło o zawodników z „najwyższej półki”.
2. W zespole i klubie w pewnym okresie wytworzyła się zła atmosfera. Nieoficjalnie mówi się o konflikcie trenera z Łukaszem Romankiem, wspomaganym przez ojca. Sytuacja ta miała przełożenie w startach „Łukasza” w lidze, gdzie nie jeździł na miarę swoich możliwości i nieprzeciętnego talentu.
3. Juniorzy nie wykorzystali ogromnej szansy zakwalifikowania się drugi raz z rzędu do finału Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski.
4. Z plejady adeptów żużlowej szkółki oprócz Marka Szczyrby w przyszłym sezonie w ligowych meczach trener Jan Grabowski nie może liczyć na mocne wsparcie dla Łukasza Romanka. Warto dodać, że w sezonie 2004 planowany jest powrót do formuły rozgrywania meczy z dwoma biegami młodzieżowców.
5. Władze klubu nie ustrzegły się kilku błędów, wynikających z nieznajomości zasad obowiązujących w środowisku żużlowym oraz ignorowania rad osób zdecydowanie dłużej związanych ze speedwayem.
6. W kompromitujących dla klubu okolicznościach para M. Węgrzyk - M. Staszewski przegrała w Gorzowie Wlkp. eliminacje do finału Mistrzostw Polski Par Klubowych.
ONI ZROBILI WYNIK
NICKI Pedersen (12 - 61 - 12,750 - 2,508): Godnie zastąpił Mikael Maxa (Karlssona) i nie zawiódł rybnickich kibiców, chociaż miał mecze z pogranicza ryzyka zaufania. Niezawodny w decydujących momentach. Mistrz świata 2003. Nadal jest sprawą otwartą czy pozostanie w Rybniku.
MARIUSZ WĘGRZYK (20 - 97 - 10,900 - 2.247): Krajowy lider zespołu. Zaliczył największą liczbę startów w lidze. W zawodach indywidualnych prezentował się nienajlepiej. Ciągle eksperymentował z silnikami i najwyższy czas na stabilizację. Bardzo dobre starty w lidze czeskiej.
RAFAŁ SZOMBIERSKI (20 - 86 - 9,300 - 2,163): Najlepszy sezon w wykonaniu tego zawodnika. Trzeci junior świata, młodzieżowy mistrz Polski w parach. Po raz drugi finalista Indywidualnych Mistrzostw Europy. Startował z „dziką kartą” w Grand Prix Polski w Bydgoszczy. Nadzieja nie tylko rybnickiego żużla. W przyszłym sezonie rozpoczyna starty w gronie seniorów, również w lidze szwedzkiej. Oby się nie zagubił.
ROMAN POVAZHNY (20 - 89 - 9,500 - 2,135): Równo jeżdżący prawie przez cały sezon. W trudnych meczach pokazał, że kiedy trzeba to potrafi „umierać za Rybnik”. Zdobył dla drużyny największą liczbę punktów bonusowych. Kierownictwo klubu czyni starania o przyznanie dla Rosjanina polskiego obywatelstwa.
MARIUSZ STASZEWSKI (20 - 87 - 8,050 - 1,851): Sprawił wielki zawód na początku rozgrywek, lepiej było w środkowej części, ale końcówka prawie tragiczna w wykonaniu pana Mariusza. Zakontraktowany dla wzmocnienia zespołu, z różnych powodów nim nie był. Kilka dobrych występów dla byłego wicemistrza Europy to za mało.
ŁUKASZ ROMANEK (20 - 63 - 5,150 - 1,635): Świetny występy w zawodach indywidualnych przeplatał kiepskimi wynikami w lidze. Dwukrotnie stawał na najwyższym stopniu podium młodzieżowych mistrzostw Polski (indywidualnie i w parach wspólnie z R.Szombierskim). Miał przebłyski formy, ale generalnie zawiódł trenera Jana Grabowskiego. Po ubiegłorocznej ciężkiej kontuzji stanął w rozwoju.
ROMAN CHROMIK (20 - 62 - 4,450 - 1,435): Wobec silnej konkurencji pełnił rolę zawodnika rezerwowego. Ten sezon pan Roman może uznać za stracony. Pod koniec sezonu dał próbki swojego talentu i umiejętności dobrymi występami w Świętochłowicach i Rybniku.
ŁUKASZ SZMID (5 - 10 - 2,800 - 1,400): Sporadycznie pojawiał się na torze. Przejście do kategorii seniorów okazało się dla tego zawodnika bardzo bolesne. Prawdopodobnie w przyszłym sezonie nie zobaczymy go w Rybniku.
ADAM PAWLICZEK (15 - 50 - 3,333 - 1,351): Najstarszy zawodnik rybnickiej drużyny pamiętający jeszcze występy w najwyższej lidze. Na przemian z R. Chromikiem pełnił rolę rezerwowego. Podobnie jak Ł.Szmid w przyszłym sezonie zmieni rybnicki klimat na inny (Opole?).
ADRIAN ŚMIEJA (2 - 1 - 0,500 - 0,200): Ma czas na występy w ekstraligowym zespole. Wystąpił tylko w dwóch meczach, więc trudno powiedzieć o jego możliwościach. Czeka go jeszcze wiele pracy. Jeśli to zrozumie, będzie z niego pociecha.
MAREK SZCZYRBA (1 - 0 - 0,000 - 0,000): W połowie sezonu uległ kontuzji, która wykluczyła go z treningów do końca sezonu. Kiedy dojdzie do pełnej sprawności powinien stać się drugim juniorem w klubie.
JAN GRABOWSKI (trener): Znakomity fachowiec, ceniony w światku żużlowym. Wspaniale współpracuje z młodzieżą. Konsekwentny w dążeniach, dlatego osiągnął upragniony cel. Deklaruje pozostanie w klubie.
RYSZARD MAŁECKI (mechanik klubowy): Podobnie jak trener Grabowski, znakomity fachowiec w swojej branży. Zawodnicy, którzy korzystali z usług pana Ryszarda z uznaniem wyrażali się o jego profesjonalizmie.
(Liczby w nawiasach oznaczają kolejno: mecze, biegi, średnia meczowa i biegowa.)
JÓZEF KANCELISTA
Materiały zebrano dzięki wsparciu firmy