Prawo wyboru
Marcin Mikołaj Czyż
„Hip Hop - i nie zmienia się nic!”. Te i inne podobne słowa ostatnio coraz częściej mamy okazję słyszeć na ulicy, w mieszkaniu sąsiada lub na imprezie u znajomych. Nowy gatunek muzyki, a raczej „poezji śpiewanej" bardzo szybko znalazł w naszym kraju rzesze sympatyków, szczególnie wśród młodzieży. Nic dziwnego, w końcu, analizując teksty wielu hip-hop'owych utworów można dojść do wniosku, że zawierają w sobie specjalne przesłania, życiowe problemy młodych ludzi i propozycje ich rozwiązywania. A do tego ich teksty nie są skomplikowane.
Nietrudno rozpoznać wśród nas miłośników tejże muzyki. Charakteryzują się oni głównie specyficznym ubiorem: szerokimi spodniami, których krok niemalże zahacza o kolana, długimi, luźnymi bluzami, najczęściej wyposażonymi w kaptur i bardzo gustownymi czapeczkami oraz innymi gadżetami.
Ich luźna, adekwatna do ubioru postawa, optymistyczne podejście do życia, specyficzny styl i język w ogromnej części społeczeństwa budzą kontrowersje i sprzeciwy.Taki bunt ludzi dla sprzymierzeńców hip-hopu staje się jednocześnie pewną ekspresją, czymś niezrozumiałym i nieuzasadnionym. Co tak naprawdę zezwala im na pogardzanie innymi, co złego widzą w gustach, które im nie odpowiadają? Ugrupowanie skate'ów nie jest w niczym gorsze od jakichkolwiek innych subkultur i każdy z jego członków ma prawo wyboru, okazywania swych upodobań. To kolejny przykład na to, że tolerancja w naszym kraju pozostaje nadal na niskim poziomie.
Tak naprawdę nie rozumiem złożoności człowieka, jego natury i przewrotności w tym, co mówi i czyni. Wszyscy domagamy się, aby w życiu traktowano nas na równi z innymi, chcemy mieć prawo głosu, prawo wyboru życiowej drogi, a w takich sytuacjach nie potrafimy uszanować czyjejś postawy.
Zastanówmy się, kto z nas nie marzył kiedyś o dokonaniu czegoś wielkiego, o ubarwieniu swojej smętnej egzystencji, o wolności w kilku znaczeniach tego słowa? Nie blokujmy więc innym drogi do szczęścia, tylko pójdźmy w ich ślady. Dla wilbicieli tego rodzaju muzyki właśnie ona jest alternatywą. Dzięki niej mogą zapomnieć o życiowych trudnościach, które spotykają ich na codzień.
Nikt nie jest doskonały, wiemy to my i wiedzą to fani hip - hopu, jednak to, jak wyglądają i w jaki sposób się noszą niczego nie oznacza. Pamiętajmy o tym, że „to nie szata zdobi człowieka” ale to co płynie z jego wnętrza.
„Hip Hop - i nie zmienia się nic!”. Te i inne podobne słowa ostatnio coraz częściej mamy okazję słyszeć na ulicy, w mieszkaniu sąsiada lub na imprezie u znajomych. Nowy gatunek muzyki, a raczej „poezji śpiewanej" bardzo szybko znalazł w naszym kraju rzesze sympatyków, szczególnie wśród młodzieży. Nic dziwnego, w końcu, analizując teksty wielu hip-hop'owych utworów można dojść do wniosku, że zawierają w sobie specjalne przesłania, życiowe problemy młodych ludzi i propozycje ich rozwiązywania. A do tego ich teksty nie są skomplikowane.
Nietrudno rozpoznać wśród nas miłośników tejże muzyki. Charakteryzują się oni głównie specyficznym ubiorem: szerokimi spodniami, których krok niemalże zahacza o kolana, długimi, luźnymi bluzami, najczęściej wyposażonymi w kaptur i bardzo gustownymi czapeczkami oraz innymi gadżetami.
Ich luźna, adekwatna do ubioru postawa, optymistyczne podejście do życia, specyficzny styl i język w ogromnej części społeczeństwa budzą kontrowersje i sprzeciwy.Taki bunt ludzi dla sprzymierzeńców hip-hopu staje się jednocześnie pewną ekspresją, czymś niezrozumiałym i nieuzasadnionym. Co tak naprawdę zezwala im na pogardzanie innymi, co złego widzą w gustach, które im nie odpowiadają? Ugrupowanie skate'ów nie jest w niczym gorsze od jakichkolwiek innych subkultur i każdy z jego członków ma prawo wyboru, okazywania swych upodobań. To kolejny przykład na to, że tolerancja w naszym kraju pozostaje nadal na niskim poziomie.
Tak naprawdę nie rozumiem złożoności człowieka, jego natury i przewrotności w tym, co mówi i czyni. Wszyscy domagamy się, aby w życiu traktowano nas na równi z innymi, chcemy mieć prawo głosu, prawo wyboru życiowej drogi, a w takich sytuacjach nie potrafimy uszanować czyjejś postawy.
Zastanówmy się, kto z nas nie marzył kiedyś o dokonaniu czegoś wielkiego, o ubarwieniu swojej smętnej egzystencji, o wolności w kilku znaczeniach tego słowa? Nie blokujmy więc innym drogi do szczęścia, tylko pójdźmy w ich ślady. Dla wilbicieli tego rodzaju muzyki właśnie ona jest alternatywą. Dzięki niej mogą zapomnieć o życiowych trudnościach, które spotykają ich na codzień.
Nikt nie jest doskonały, wiemy to my i wiedzą to fani hip - hopu, jednak to, jak wyglądają i w jaki sposób się noszą niczego nie oznacza. Pamiętajmy o tym, że „to nie szata zdobi człowieka” ale to co płynie z jego wnętrza.