Krótka kołderka
Władze gminy nie będą miały zbyt wielkich możliwości manewru przy uchwalaniu przyszłorocznego budżetu. Wydatki obligatoryjne - które gmina musi ponieść w wyniku podjętych zobowiązań - wynoszą około 13,5 mln zł a przyszłoroczny budżet przewiduje się na ponad 14 mln zł.
Żeby zaspokoić potrzeby zgłaszane przez radnych, rady sołeckie i stowarzyszenia przyszłoroczny budżet musiałby osiągnąć około 17 mln zł - mówi wójt Józef Pękała. Do obligatoryjnych wydatków, wynikających z podjętych już przez Radę Gminy decyzji, należy budowa kolejnej sali gimnastycznej przy gimnazjum w Gołkowicach oraz budowa kanalizacji. Liczymy w tym względzie na pozyskanie środków z funduszu SAPARD. Władze centralne dokładają gminom zadań, ale za tym nie idą środki finansowe. W przyszłym roku będziemy musieli pokrywać całość kosztów oświetlenia ulicznego, w poprzednich latach te wydatki były w połowie refundowane przez wojewodę za pośrednictwem powiatu. Zlikwidowanie tej refundacji to ubytek prawie 200 tys. zł w budżecie gminy.Sala gimnastyczna w Gołkowicach ma być wybudowana w ciągu jednego roku, wydatki na ten cel wyniosą około 1,2 mln zł. Gmina planuje dokończenie budowy kanalizacji w Gołkowicach, skąd ścieki spływają do oczyszczalni przy przejściu granicznym. Związane z tym inwestycje mają kosztować 890 tys. zł. Drugi kierunek działania związany ze skanalizowaniem gminy to wspólna z Jastrzębiem i Mszaną inwestycja, której celem jest sprowadzenie ścieków do oczyszczalni w Jastrzębiu-Ruptawie. O dofinansowanie zwrócono się do Funduszu Spójności. W roku 2004 będą trwały przygotowania do tej inwestycji - wykonanie dokumentacji, uzyskanie pozwoleń i przeprowadzenie przetargów. Związane z tym wydatki gminy Godów wyniosą ok. 280 tys. zł. tak więc na kanalizację w przyszłym roku trzeba przeznaczyć ponad 1,1 mln zł.
A w budżecie musimy też ująć budowę dróg, potrzeby więc są duże - tłumaczy wójt Pękała. Niektóre zadania będą musiały być przesunięte na dalszy plan. W poprzedniej kadencji już mieliśmy taką sytuację przy budowie gimnazjów w Gołkowicach i Skrzyszowie. Inwestycje te były dużym obciążeniem dla budżetu gminnego i przez jeden rok nie budowaliśmy dróg. Wszystko zależy od tego jakie będą przyszłoroczne dochody gminy.
(jak)