Na wariackich papierach
O sytuacji w służbie zdrowia dyskutowano podczas ostatniej sesji Rady Gminy Godów. Lekarze rodzinni z terenu gminy uczestniczyli w proteście, zorganizowanym przez Porozumienie Zielonogórskie. Jak powiedziała doktor Joanna Białecka, ośrodki zdrowia już przyjmują pacjentów, zapłatę za swoje usługi otrzymają pod koniec lutego.
Nie zgadzaliśmy się na warunki zaproponowane przez Narodowy Fundusz Zdrowia - wyjaśniała radnym Joanna Białecka. Zapewniano nas, że wszystko będzie dobrze, a wiadomo było, że tak nie będzie. W wyniku porozumienia zawartego 6 stycznia podstawowa opieka zdrowotna pracuje, ale na wariackich papierach. Złożone zos-tały protokoły do rokowań, ale nie ma umów. Warunkiem podpisania umów jest przystąpienie do systemu także specjalistów. Nie wszyscy specjaliści zostali zaproszeni do rokowań, co było warunkiem podpisania porozumienia. Taka sytuacja jest tylko w województwie śląskim. Lekarze podstawowej opieki zdrowotnej zapłatę za swoje usługi otrzymają pod koniec lutego.
Radny Henryk Klyszcz pytał na ile władze powiatu mogą pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Przypominał, że były propozycje przejęcia ośrodków zdrowia przez gminę, ale władze Godowa nie mogły się zgodzić na obciążenie gminy wszystkimi kosztami. Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Eugeniusz Wala tłumaczył, że powiat może pomóc w rozwiązaniu problemów służby zdrowia w taki sam sposób jak i gmina - nie ma na to pieniędzy. Stwierdził, że Kasy Chorych speł-niały swoje zadanie a Narodowy Fundusz Zdrowia zmienił zasady kontraktów. Rada Powiatu wyraziła sprzeciw wobec tych działań. Z odpowiedzi ministra zdrowia wynika, że do 21 stycznia wszystko ma być załatwione.
Radny Henryk Klyszcz dopytywał się też, czy w związku z protestem nie nastąpił odpływ pacjentów z ośrodków, działających na terenie gminy Godów do innych lekarzy.
Przewidywaliśmy to, że trzeba będzie zamknąć gabinety w proteście przeciw ustawie o Narodowym Funduszu Zdrowia - wyjaśniała doktor Małgorzata Fica-Widenka. Już w grudniu wypisywaliśmy recepty dla pacjentów tak, żeby nie byli pozbawieni leków w styczniu. Ja pracowałam, chodziłam do pacjentów, mimo, że ośrodek miałam zamknięty.
Przewodniczący Rady Eugeniusz Tomas chciał wiedzieć co się stanie, jeśli NFZ nie podpisze umów ze wszystkimi lekarzami rodzinnymi. Joanna Białecka tłumaczyła, że jeśli NFZ nie wywiąże się ze swoich zobowiązań to wszyscy lekarze rodzinni zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim zaprotestują. Małgorzata Fica-Widenka dodała, że lekarze rodzinni raczej będą mieli umowy, w gorszej sytuacji są specjaliści. Dla NFZ taka sytuacja jest wygodna, bo składki od pacjentów wpływają na jego konto, a nie musi on płacić za usługi lekarzy-specjalistów.
Radny Henryk Klyszcz pytał na ile władze powiatu mogą pomóc w rozwiązaniu tego problemu. Przypominał, że były propozycje przejęcia ośrodków zdrowia przez gminę, ale władze Godowa nie mogły się zgodzić na obciążenie gminy wszystkimi kosztami. Wiceprzewodniczący Rady Powiatu Eugeniusz Wala tłumaczył, że powiat może pomóc w rozwiązaniu problemów służby zdrowia w taki sam sposób jak i gmina - nie ma na to pieniędzy. Stwierdził, że Kasy Chorych speł-niały swoje zadanie a Narodowy Fundusz Zdrowia zmienił zasady kontraktów. Rada Powiatu wyraziła sprzeciw wobec tych działań. Z odpowiedzi ministra zdrowia wynika, że do 21 stycznia wszystko ma być załatwione.
Radny Henryk Klyszcz dopytywał się też, czy w związku z protestem nie nastąpił odpływ pacjentów z ośrodków, działających na terenie gminy Godów do innych lekarzy.
Przewidywaliśmy to, że trzeba będzie zamknąć gabinety w proteście przeciw ustawie o Narodowym Funduszu Zdrowia - wyjaśniała doktor Małgorzata Fica-Widenka. Już w grudniu wypisywaliśmy recepty dla pacjentów tak, żeby nie byli pozbawieni leków w styczniu. Ja pracowałam, chodziłam do pacjentów, mimo, że ośrodek miałam zamknięty.
Przewodniczący Rady Eugeniusz Tomas chciał wiedzieć co się stanie, jeśli NFZ nie podpisze umów ze wszystkimi lekarzami rodzinnymi. Joanna Białecka tłumaczyła, że jeśli NFZ nie wywiąże się ze swoich zobowiązań to wszyscy lekarze rodzinni zrzeszeni w Porozumieniu Zielonogórskim zaprotestują. Małgorzata Fica-Widenka dodała, że lekarze rodzinni raczej będą mieli umowy, w gorszej sytuacji są specjaliści. Dla NFZ taka sytuacja jest wygodna, bo składki od pacjentów wpływają na jego konto, a nie musi on płacić za usługi lekarzy-specjalistów.
(jak)