Polsko-francuska stulatka
Stefania Zadęcka, podopieczna DPS w Gorzycach obchodziła niedawno stulecie swoich urodzin. Z tej okazji odwiedziła ją delegacja władz gminy, urodzinowe życzenia składali wójt Krystyna Durczok, wiceprzewodniczący Rady Gminy Janusz Zientek oraz kierownik Urzędu Stanu Cywilnego Anna Kajzerek. Jubilatka była bardzo wzruszona tą uroczystością, w której uczestniczyła również jej córka, która przyjechała z Francji.
Stefania Zadęcka urodziła się 19 stycznia 1904 r. w Pstrągowie koło Rzeszowa. Pochodzi z rodziny wielodzietnej, było ich jedenaścioro rodzeństwa. Rodzice zawsze żyli w Pstrągowie, mieli tam gospodarstwo rolne. Jednak panią Stefanię los rzucił daleko od rodzinnych stron. Gdy miała 20 lat wyjechała do Francji. Tam w 1928 r, wyszła za mąż za Polaka - górnika, który pracował we francuskich kopalniach. Ona natomiast podejmowała prace sezonowe w gospodarstwach rolnych. Urodziło im się troje dzieci - dwóch synów i córka. Przez kilka lat mieszkali w Belgii. W 1946 r. cała rodzina wróciła do Polski i początkowo osiadła w Wał-brzychu. Tam mąż pracował w kopalni, potem objęli gospodarstwo rolne w Makowie koło Miechowa. Po śmierci męża Stefania Zadęcka w 1996 r. wyjechała do Paryża, gdzie mieszka jej córka. W 2002 r. wróciła do Polski i mieszka od tego czasu w Domu Pomocy Społecznej w Gorzycach.
Wiodła aktywne i pracowite życie i to jest jej recepta na długowieczność. Nigdy nie przestrzegała specjalnej diety, jednak szczególnie zimą jadła dużo miodu. Doczekała się trzech wnuczek i pięciorga prawnucząt.
Wiodła aktywne i pracowite życie i to jest jej recepta na długowieczność. Nigdy nie przestrzegała specjalnej diety, jednak szczególnie zimą jadła dużo miodu. Doczekała się trzech wnuczek i pięciorga prawnucząt.
(jak)