Kontrola pod kontrolą
Członkowie zespołu kontrolnego zajmującego się sprawdzaniem finansów obu szpitali, twierdzą, że dyrektor ZOZ w Rydułtowach Roman Kubek utrudnia im pracę. Ten z kolei uważa, że kontrola jest przygotowana nieodpowiednio i zawiera szereg uchybień prawnych.
Nie da się ukryć, że sprawa jest szersza, a na jej przebieg mają wpływ spory pomiędzy radnym Piotrem Cybułką i Romanem Kubkiem. Pierwszy z nich jest przewodniczącym wspomnianego zespołu kontrolnego (dwóch pozostałych członków to Jarosław Szczęsny i Tadeusz Sobala) co nie podoba się dyrektorowi. Na styczniowej sesji przewodniczący Rady Miejskiej odczytał jego pismo, w którym sprzeciwia się on prowadzeniu kontroli przez radnego Cybułkę. Jego zdaniem osoba ta, ze względu na poprzednie jego działania w Radzie, a dotyczące osoby dyrektora, nie gwarantuje obiektywnej oceny działalności szpitala. To nie chodzi o mnie, ale o każdego radnego i całą radę - mówi Piotr Cybułka. Nie może być tak, aby dyrektor decydował o tym kogo chce widzieć w zespole, który ma go kontrolować. Najważniejszy jest porządek prawny, który powinien obowiązywać - mówi Piotr Cybułka. Podobnego zdania są pozostali członkowie Komisji Rewizyjnej. W związku z zaistniałą sytuacją wydali oświadczenie, w którym sprzeciwiają się postępowaniu dyrektora. Uznali je za niedopuszczalne formy nacisku.
Sprawa zaczęła się w połowie listopada ubiegłego roku, kiedy postanowiono przyjrzeć się przyczynom ponad 10-milionowego długu obu szpitali. O ile problemów nie było w Wodzisławiu, to zdaniem kontrolujących takowe występowały w Rydułtowach. Uważają, że dyrektor celowo nie znajdował czasu na spotkania. Chodzi głównie o zdarzenie z 28 stycznia. Tego dnia zjawili się oni w szpitalu. Nie zastali tam dyrektora, a wicedyrektor Andrzej Konieczny nie był upoważniony do udostępnienia dokumentacji. Dyrektor Kubek tłumaczy, że w tym czasie brał udział w posiedzeniu Zarządu Powiatu, a termin wizyty zespołu kontrolnego nie był wcześniej uzgodniony. Informacje na jego temat pojawiły się rzekomo w luźnej rozmowie z przewodniczącym Komisji Rewizyjnej Andrzejem Korbicą. Uważa również, że członków zespołu kontrolującego obowiązują określone procedury zawarte w statucie powiatu wodzisławskiego. Bardzo precyzyjnie określa on jaką formę powinno mieć zawiadomienie. Dostarczone 7 dni wcześniej powinno zawierać czas i termin kontroli oraz jej zakres. Oprócz jednego pisma nie dostałem, żadnych innych. Ponadto zespół powinien składać się z trzech osób, a do tej pory było tak, że pojawiał się radny Piotr Cybułka i Tadeusz Sobala - twierdzi dyrektor Kubek. Dodaje on również, że na ostatnim spotkaniu 16 lutego kontrola odbyła się już bez zakłóceń. Przekazano stosowne dokumenty i na życzenie komisji je powielono, co zdaniem dyrektora budzi wątpliwości prawne. Uważa, że tak ważne dokumenty nie powinny być wynoszone z zakładu.
Rafał Jabłoński