Wjechał na policjanta
Prokuratura Rejonowa w Wodzisławiu skierowała niedawno do sądu akt oskarżenia przeciwko Grzegorzowi G., któremu zarzuca się czynną napaść na funkcjonariusza policji. Wieczorem 30 listopada najechał on na policjanta samochodem fiat 126 p.
Feralnego wieczora funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu pełnili służbę na ul. Piecowskiej w Rydułtowach zatrzymując pojazdy do kontroli. Jeden z nich przy pomocy latarki z czerwonym światłem dawał sygnały do zatrzymania nadjeżdżającemu „maluchowi”, którym kierował Grzegorz G. Tego wieczoru na drodze panowały trudne warunki atmosferyczne, gęsta mgła ograniczała widoczność. Policjant ubrany był w kamizelkę z elementami odblaskowymi i był widoczny z daleka. Z ustaleń poczynionych w śledztwie wynika, że samochód najpierw zwolnił a następnie przyspieszył uderzając przodem policjanta. Poszkodowany wpadł na pokrywę bagażnika „malucha”, kierowca mimo to nie zatrzymał się i jechał dalej w kierunku ul. Raciborskiej. Po kilkunastu metrach policjant spadł z pojazdu i podnosząc się z jezdni oddał dwa strzały w kierunku oddalającego się we mgle samochodu. W wyniku potrącenia pokrzywdzony doznał skręcenia kręgosłupa szyjnego, wstrząśnienia mózgu, stłuczenia biodra a także drobniejszych obrażeń jak krwiaki i obrzęk powieki.
Zatrzymany w charakterze podejrzanego 20-letni mężczyzna przyznał się i wyjaśnił okoliczności zdarzenia. Motywem jego zachowania były obawy związane z faktem prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu. Kierowca nie tylko znajdował się pod wpływem alkoholu, ale także nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Obawiał się więc konsekwencji prawnych w przypadku zatrzymania przez policję. Tłumaczył jednak, ze nie chciał potrącić policjanta, ten jednak podbiegł i wskoczył na maskę samochodu. Natomiast z zeznań pokrzywdzonego i drugiego policjanta zdecydowanie wynika, że oskarżony świadomie i celowo najechał na funkcjonariusza policji. Kto ma w tym wypadku rację rozstrzygnie sąd. Oskarżony nie był do tej porty karany sądownie. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego.
Zatrzymany w charakterze podejrzanego 20-letni mężczyzna przyznał się i wyjaśnił okoliczności zdarzenia. Motywem jego zachowania były obawy związane z faktem prowadzenia pojazdu po spożyciu alkoholu. Kierowca nie tylko znajdował się pod wpływem alkoholu, ale także nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Obawiał się więc konsekwencji prawnych w przypadku zatrzymania przez policję. Tłumaczył jednak, ze nie chciał potrącić policjanta, ten jednak podbiegł i wskoczył na maskę samochodu. Natomiast z zeznań pokrzywdzonego i drugiego policjanta zdecydowanie wynika, że oskarżony świadomie i celowo najechał na funkcjonariusza policji. Kto ma w tym wypadku rację rozstrzygnie sąd. Oskarżony nie był do tej porty karany sądownie. Zastosowano wobec niego środek zapobiegawczy w postaci aresztu tymczasowego.
(jak)