Pomyłka sędziego
W swoim ostatnim meczu ligowym piłkarze Strzelca Gorzyczki po zaciętej walce ulegli zespołowi Radanu Gliwice. Wynik jednak - zdaniem obserwatorów - wypaczyła pomyłka sędziego, który nie uznał bramki zdobytej w pierwszej połowie przez Tomasza Glenca.
Mecz był bardzo wyrównany i zacięty, sędzia pokazał kilka żół-tych kartek, gdyż zawodników czasami ponosiły emocje. Mecz był szczególnie ważny dla Radanu - lidera drugiej ligi - porażka mogłaby pozbawić gliwiczan szansy walki o awans do I ligi. Na początku pierwszej połowy po pięknym strzale z dystansu Wiesława Herdy Strzelec objął prowadzenie 2:1. Jednak goście wyrównali umieszczając piłkę w siatce po zamieszaniu podbramkowym. Strzelec nie wykorzystał szansy na ponowne objęcie prowadzenia, gdy sędzia podyktował rzut karny przeciwko Radanowi. I to gliwiczanie strzelili trzecią bramkę po jednym z rzutów rożnych w piętnastej minucie pierwszej połowy. Niestety potem dołożyli jeszcze dwa trafienia i wynik brzmiał 5:2 dla gości. Piłkarze Strzelca ambitnie walczyli o zmianę niekorzystnego rezultatu i na 36 sekund przed końcem pierwszej części meczu umieścili piłkę w siatce przeciwnika.
Po długim podaniu pod bramkę Glenc skierował piłkę do bramki barkiem. Sędzia jednak nie uznał gola odgwizdując rękę. Piłka rzeczywiście uderzyła piłkarza Strzelca w rękę, ale już po odbiciu się od wewnętrznego słupka bramki. Odgwizdanie ręki skutkowało rzutem karnym przeciwko gospodarzom - było to bowiem szóste przewinienie w pierwszej połowie. Goście karnego wykorzystali i wynik brzmiał 2:6. Na 18 sekund przed końcem pierwszej połowy Adam Poloczek wykorzystał karnego podyktowanego za faul na Glencu. W drugiej części gry Radan praktycznie już tylko bronił się przed frontalnymi atakami Strzelca. W 14 minucie padła czwarta bramka, dwie minuty później gliwiczanom udało się wybić piłkę zmierzającą do bramki. W 9 minucie Dariusz Pawłowski zdobył kontaktową bramkę. Strzelcy natarli z jeszcze większym animuszem i niewiele brakowało do zdobycia wyrównującej bramki. Zawodnicy Radanu znów wybijali piłkę z pustej bramki. Przeprowadzali też groźne kontry, ale w bramce Strzelca dobrze spisywał się Arkadiusz Świętek. Gra stała się ostra, gościom puszczały nerwy, gdy widzieli widmo utraty cennych punktów.
Mimo porażki publiczność nagrodziła swoich zawodników brawami za dobrą i ambitną grę. Drużyna Strzelca pod wodzą trenera Grzegorza Słotosia odniosła kilka zwycięstw zdobywając 17 punktów i zajmuje 7. miejsce w tabeli. Sezon był więc udany, piłkarze z Gorzyczek coraz lepiej radzą sobie w ligowych rozgrywkach.
Strzelec Gorzyczki - Radan Gliwice 5:6 (3:6). Strzelec: A. Świętek, W. Herda (1), T. Glenc (1), A. Poloczek (1), R. Świętek (1), D. Pawłowski (1), P. Kochanowski, R. Lapczyk, Cz. Ciuberek, J. Bażan, A. Dąbek.
Mimo porażki publiczność nagrodziła swoich zawodników brawami za dobrą i ambitną grę. Drużyna Strzelca pod wodzą trenera Grzegorza Słotosia odniosła kilka zwycięstw zdobywając 17 punktów i zajmuje 7. miejsce w tabeli. Sezon był więc udany, piłkarze z Gorzyczek coraz lepiej radzą sobie w ligowych rozgrywkach.
Strzelec Gorzyczki - Radan Gliwice 5:6 (3:6). Strzelec: A. Świętek, W. Herda (1), T. Glenc (1), A. Poloczek (1), R. Świętek (1), D. Pawłowski (1), P. Kochanowski, R. Lapczyk, Cz. Ciuberek, J. Bażan, A. Dąbek.
(jak)