Trochę wyobraźni!
Od lat plagą strażaków jest wypalanie traw, głównie łąk i pół. Wraz z wiosną i odejściem ostatnich śniegów nadszedł czas wypalania traw. Rodzi to wielkie niebezpieczeństwo dla przyrody, która zostaje w ten sposób na wiel lat wyłączona z ekosystemu oraz dla znajdujących się w pobliżu palących się traw ludzi i obiektów.
Jak mówi nam zastępca komendanta Straży Pożarnej w Wodzisławiu Śląskim Marek Misiura, jest to bardzo groźne zjawisko. Na szczęście jak na razie odnotowano o ponad połowę mniej przypadków wypalania traw niż w latach ubiegłych. W ubiegłym roku mieliśmy 364 wyjazdy do tego typu pożarów, zaś obecnie jest to zaledwie 77 wyjazdów. Rekordu z przed roku nie pobijemy na pewno. Mam nadzieje, że nie jest to spowodowane tylko długą zimą, choć wiem, że miało to duży wpływ. Mam jednak nadzieję, że jest to głównie świadomość ludzi. Za każdym razem kiedy poruszany jest ten temat mówimy, że jest to szkodliwe dla przyrody, niezgodne z prawem i niebezpieczne. W ubiegłych latach mieliśmy nawet śmiertelne ofiary podpaleń traw - mówi starszy aspirant Misiura. Podpaleń dokonują zazwyczaj mieszkańcy, robiący „porządki” i młodzież. Starszym ludziom zależy głównie na pozbyciu się zeschniętej trawy, zaś dla młodych jest to forma rozrywki. Znaczna większość podpaleń traw wybuchających po zapadnięciu zmroku dokonywana jest przez młodzież, gdyż wtedy pożar jest bardziej spektakularny.
Kary za umyślne podpalenie są różne i zależą od skali i skutków jakie przyniósł pożar. Jeżeli w jego wyniku ktokolwiek został poszkodowany lub zniszczeniu lub też naruszeniu uległ jakikolwiek budynek to sprawa zostaje skierowana do Sądu Grodzkiego, który może wymierzyć karę do trzech lat pozbawienia wolności lub grzywnę do 5000 zł. Jeżeli zaś straty nie są poważne to Straż Pożarna ma prawo wręczyć mandat do 200 zł.
Od tego roku dodatkową kara ma być restrykcja, którą wprowadziły władze Unii. Jak zapowiada Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, tereny, na których znajdą się ślady podpalenia będą wykluczone z unijnych dopłat bezpośrednich. Kontrole będą prowadzone od lipca wraz z weryfikacją wniosków o dopłaty.
(dg)