Co nam dolega?
„Za badania, które wykonała prywatna firma zapłaciliśmy, a wyników jak nie ma tak nie ma. Zostaliśmy nabici w butelkę” - mówi jedna z naszych czytelniczek.
Akcja profilaktyczna odbyła się w jednej z sal miejscowego magistratu. Jak mówi sekretarz gminy Benedykt Kołodziejczyk, Urząd Gminy nie był organizatorem tego przedsięwzięcia, a udostępnił jedynie pomieszczenie. Ciekawa sprawa. Przyjechali ze sprzętem, zbadali i przepadli jak kamień w wodę. Ale ja chciałabym wiedzieć co mi dolega - denerwuje się mieszkanka Marklowic. Pierwsze badania odbyły się 9 marca. Każdy z pacjentów za to na osteoporozę zapłacił 15 zł, natomiast za badanie spirometryczne o 5 zł więcej. Po raz drugi przedstawiciele Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej „Profilaktyka, diagnostyka, leczenie Sp. z o.o” z Poznania (organizator akcji) pojawili się w Marklowicach 30 marca. Wówczas przeprowadzono badania mammograficzne oraz badania wykrywające jaskrę. Tym razem były one bezpłatne, mogli z nich skorzystać jedynie mieszkańcy opłacający składki na Kasę Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego. Wyniki miały być przekazane zainteresowanym osobom po dwóch tygodniach. Tak się nie stało. Coraz więcej mieszkańców oburzonych zaistniałą sytuacją zwracało się nie tylko do naszej redakcji, ale także do miejscowego Urzędu Gminy. Już kilkanaście dni temu urzędnicy kontaktowali się ze wspomnianą firmą i otrzymali zapewnienie, że wyniki badań dotrą do magistratu do 20 kwietnia.
Mimo wszystko sprawę należy wyjaśnić. Jest zbyt wiele znaków zapytania. Niejasna jest również sama forma przekazania wyników badań. Przecież urzędnicy nie mogą mieć do nich wglądu. Musimy pamiętać o tajemnicy lekarskiej. Uważam, że lepiej byłoby gdyby dotarły do Zakładu Opieki Zdrowotnej „Hipokrates”. Lekarz jest zobowiązany do zachowania tajemnicy i on może te informacje przekazywać - twierdzi B. Kołodziejczyk. Warto dodać, że informacje na temat przekazania wyników badań podawane przez ich organizatorów są często sprzeczne. Pierwotnie mówiono o dwóch tygodniach. Teraz Artur Osiak, główny organizator badań, podaje już termin czterotygodniowy. Natomiast Monika Hetmańska z poznańskiej firmy zajmująca się bezpośrednio wysyłką wyników twierdzi, że dotrą one najpóźniej 30 kwietnia. Przyznaję, że popełniłam pewne niedopatrzenie. Mamy tego bardzo dużo i trudno to ogarnąć. Pierwsza tura badań odbyła się 9 marca i należało te wyniki przesłać wcześniej. Gdy urzędnicy z Marklowic przypomnieli nam o tym, postanowiliśmy, że nie ma sensu wysyłać ich teraz i poczekaliśmy na wyniki drugiej tury badań aby przesłać razem z poprzednimi. Zgodnie z sugestią pracowników magistratu w Marklowicach trafią one do przychodni lekarskiej, a nie samego Urzędu Gminy - tłumaczy M. Hetmańska.
(raj)