Poddał się karze
Na półtora roku pozbawienia wolności w zawieszeniu na 4 lata został skazany Grzegorz G., który w listopadzie ubiegłego roku najechał na policjanta. Sprawcę poddano dozorowi kuratorskiemu, ma on też obowiązek naprawienia szkód wyrządzonych swoim czynem. Wyrok jest prawomocny.
Oskarżony przyznał się do winy i złożył oświadczenie o dobrowolnym poddaniu się karze. Początkowo jednak przedstawiał inną wersję wydarzeń niż policjanci.
Do zdarzenia doszło wieczorem 30 listopada na ul. Piecowskiej w Rydułtowach. Wtedy funkcjonariusze Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu pełnili tam służbę zatrzymując pojazdy do kontroli. Gdy nadjeżdżał Grzegorz G., prowadzący fiata 126 p, jeden z policjantów dawał mu sygnały do zatrzymania przy pomocy latarki z czerwonym światłem. Jednak kierowca nie zatrzymał się do kontroli, lecz najechał na policjanta. Z ustaleń prokuratury wynika, że samochód najpierw zwolnił a następnie przyspieszył uderzając przodem funkcjonariusza policji, który wpadł na pokrywę bagażnika. Mimo to kierowca się nie zatrzymał i jechał dalej w kierunku ul. Raciborskiej. Po kilkunastu metrach policjant spadł z samochodu. Gdy podniósł się, oddał dwa strzały w kierunku oddalającego się auta. W wyniku potrącenia pokrzywdzony doznał poważnych obrażeń - miał skręcony kręgosłup szyjny, wstrząśnienie mózgu oraz stłuczone biodro.
Tego wieczoru na drodze panowały trudne warunki atmosferyczne, gęsta mgła ograniczała widoczność. Jednak policjant był widoczny z daleka. Miał na sobie kamizelkę z elementami odblaskowymi. Sprawcy postawiono zarzut czynnej napaści na policjanta. Podejrzany 20-letni mężczyzna przyznał się, ale opisując przebieg zdarzenia przedstawiał inną wersję niż policjanci. Tłumaczył, że nie chciał potrącić funkcjonariusza „drogówki”, ten jednak podbiegł i wskoczył na maskę samochodu. Okazało się, że młody mężczyzna obawiał się konsekwencji prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu a do tego bez uprawnień do kierowania pojazdami mechanicznymi. Dlatego próbował uniknąć kontroli i odjechać z miejsca zdarzenia. Policjanci twierdzili natomiast, że podejrzany świadomie i celowo najechał na funkcjonariusza policji.
(jak)