Niezbyt udany dzień
Po ostatniej środowej kolejce spotkań ligowych sytuacja czwartoligowców ziemi raciborskiej nadal nie jest najlepsza. Unia Racibórz wprawdzie zremisowała 2:2 w Wodzisławiu z rezerwami Odry, ale inni rywale wygrywali swe mecze i nadal mają kilka punkcików więcej na koncie. MKS Krzanowice przegrał z kolei arcyważne starcie z Pasjonatem Dankowice 0:1 i także stracił dystans do bezpiecznej strefy. Meczem kolejki było zaś starcie Przyszłości Rogów z Koszarawą - a stawką jego fotel wicelidera. Podopieczni Jana Adamczyka wygrali nadspodziewanie łatwo 3:0.
Wiosenne rozgrywki ligowe, w których biorą udział zespoły raciborskiego podokregu, stają się coraz bardziej ciekawe. W lidze okręgowej trwa znakomita passa Czarnych Gorzyce - oustider jesieni leje na odlew rywali i jak tak dalej pójdzie, powinien bez trudu utrzymać się na tym szczeblu rozgrywek. Po dwóch porażkach przebudziła się jedenastka z Czyżowic, choć nie bez trudu wygrała w Jejkowicach. Bardzo dobrze mimo wszystko nadal poczyna sobie LKS Krzyżanowice, który do tej pory przegrał jedynie ze Skrzyszowem, a ostatnio skorzystał z porażek czołowych ekip - rybnickiego Energetyka i czyżowickiego Naprzodu - i wydawał się w dogodnej sytuacji wyjściowej przed majowymi pojedynkami. Środowa porażka w Gorzycach zepsuła mu nieco ów bilans. Coraz gorzej wiedzie się natomiast drugiej z ekip południowej gminy powiatu raciborskiego. Zespół z Chałupek trwoni jesienny dorobek i zaczyna być coraz bardziej zagrożony degradacją. Niezbyt wiedzie się ostatnio także drużynie z Kuźni Raciborskiej - w środowe popołudnie przegrała wysoko 0:6 z Gwiazdą i także straciła sporo dys-tansu do innych rywali. Z kolei Naprzód Syrynia i Silesia Lubomia też nie błyszczą, częściej grając w kratkę - ale w najważniejszych dla siebie meczach powinny zdobywać punkty. (sem)