Tańczmy pełni radości
Nieczęsto ma się okazję widzieć niepełnosprawne dzieci na wózkach, które tańczą. Szkoła Podstawowa nr 3 z Rydułtów gościła u siebie dwudziestojednoosobową grupę uczniów i opiekunów ze szkół w Hiszpanii, Finlandii oraz Szkocji. Wspólnie przygotowana prezentacja podsumowująca program Socrates Comenius wypadła znakomicie. Przy okazji wyszło jednak na jaw, jak ciężkie życie mają w Polsce właśnie osoby niepełnosprawne.
Do Wieliczki nie zjadą, bo wózki nie mieszczą się w windach. Na Wawel też nie mają wstępu. Otwarta jest tam dla nich jedynie, bodaj najmniej ciekawa wystawa, „Wawel zaginiony”. Także w Teatrze Ziemi Rybnickiej (obecnie Rybnickie Centrum Kultury) nikt nie przewidział, że na scenę mógłby chcieć wjechać również inwalida. Wózki trzeba stamtąd zwyczajnie znosić na rękach. Niepełnosprawni mają w Polsce bardzo ciężkie życie. Przekonali sie o tym goście z zagranicznych szkół, wśród których było kilkoro dzieci właśnie na wózkach. Chcieliśmy im urozmaicić pobyt u nas, organizując różne wycieczki. Niestety, okazało się, że większość atrakcyjnych wyjazdów była niemożliwa z powodu braku udogodnień dla niepełnosprawnych - mówi Joanna Rusok, dyrektorka SP 3 im. Arki Bożka w Rydułtowach. Mimo tych problemów, gos-podarze zadbali o to, żeby zagraniczni goście się nie nudzili. Żeglowali po Zalewie Rybnickim, jeździli na koniach, grali w kręgle.
Najważniejszym momentem ich pobytu w Polsce było jednak podsumowanie programu Socrates Comenius. Odbyło się ono w ubiegłym tygodniu na scenie Teatru Ziemi Rybnickiej. W europejskim programie uczestniczyły cztery szkoły partnerskie: Richmond Park w Glasgow (Szkocja), San Juan De Dios z Las Palmas na wyspie Gran Canaria (Wyspy Kanaryjskie, Hiszpania), Lohipadon Erityskoulu z Oulu (Finlandia) oraz rydułtowska SP nr 3. Od dwóch lat realizujemy wspólnie program „Let’s dance”, czyli „Tańczmy”. Jego koordynatorem jest Eleonora McKinley ze szkockiej placówki - wyjaśnia dyrektor Rusok. Rydułtowska szkoła włożyła wiele serca w przygotowanie programu. Przez pierwszy rok uczniowie pod opieką nauczycieli opracowywali m. in. strój ludowy noszony kiedyś przez ich babcie, przygotowali też muzykę do tańców śląskich takich jak trojak, odgrzebali także zapomniany, a niegdyś bardzo znany w tej okolicy taniec nazywany koziery. Dzieci uczyły się tańczyć pod kierunkiem Mireli i Ksymeny Sokołowskich, które wcześniej ukończyły kurs tańca ludowego. Uczniowie korespondowali też z zagranicznymi partnerami, pisali e-maile, a grupa nauczycieli odwiedziła najpierw Glasgow, potem Wyspy Kanaryjskie, a na koniec Finlandię. Koszt pierwszego wyjazdu pokryły pieniądze z programu Soctares, za drugą podróż nauczyciele zapłacili z własnej kieszeni, a trzecią ufundowało im miasto.
W drugim roku realizacji Blandyna Kopka, nauczycielka, zajęła się zbieraniem autentycznych historii, które miały miejsce w Radoszowach. Są to wspomnienia między innymi o zamordowanej dziewczynce oraz o tym, jak w pewnym domu pieczono chleb z mąki, w której znajdowały się tajemnicze fioletowe kropki i póżniej wszyscy się potruli. Historie te przetrwały w pamięci mieszkańców Radoszów i niewykluczone, że niebawem znajdą się na kartach książki. Jedna z tych opowieści stała się kanwą dla scenariusza, na podstawie którego SP 3 nakręciła film. Ponadto szkoła przygotowała także książkę kucharską, opracowała i wyprodukowała specjalne kubki, symbole programu, zajęła się także przygotowaniem strojów szkockich, hiszpańskich oraz fińskich. W szyciu pomogła klasa krawiecka z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Pszowie. Pracy było sporo. Stroje śląskie opracowaliśmy według wcześniej zebranych zdjęć ślubnych z początku dwudziestego wieku - wyjaśniła szefowa szkoły. Zarówno nauczyciele jak i dzieci wykonali wspólnie tytaniczną pracę, ale trud się opłacił.
W drugim roku realizacji Blandyna Kopka, nauczycielka, zajęła się zbieraniem autentycznych historii, które miały miejsce w Radoszowach. Są to wspomnienia między innymi o zamordowanej dziewczynce oraz o tym, jak w pewnym domu pieczono chleb z mąki, w której znajdowały się tajemnicze fioletowe kropki i póżniej wszyscy się potruli. Historie te przetrwały w pamięci mieszkańców Radoszów i niewykluczone, że niebawem znajdą się na kartach książki. Jedna z tych opowieści stała się kanwą dla scenariusza, na podstawie którego SP 3 nakręciła film. Ponadto szkoła przygotowała także książkę kucharską, opracowała i wyprodukowała specjalne kubki, symbole programu, zajęła się także przygotowaniem strojów szkockich, hiszpańskich oraz fińskich. W szyciu pomogła klasa krawiecka z Zespołu Szkół Ponadpodstawowych w Pszowie. Pracy było sporo. Stroje śląskie opracowaliśmy według wcześniej zebranych zdjęć ślubnych z początku dwudziestego wieku - wyjaśniła szefowa szkoły. Zarówno nauczyciele jak i dzieci wykonali wspólnie tytaniczną pracę, ale trud się opłacił.
Program zaprezentowany wspólnie w Teatrze Ziemi Rybnickiej bardzo się wszystkim podobał. Na widowni siedziało wielu zaproszonych gości oraz dzieci. Alfred Sikora, burmistrz Rydułtów, przywitał najpierw wszystkich serdecznie, a potem pogratulował pomysłu i realizacji ponadlokalnego przedsięwzięcia. Dziękuję wszystkim tym, którzy się przyczynili do tego spotkania z przedstawicielami zaprzyjaźnionych państw - zwrócił się do zgromadzonych osób gospodarz miasta. Dzieci z rydułtowskiej szkoły były zachwycone gośćmi z zagranicy. Korespondowaliśmy z nimi, dostawaliśmy listy, pierwszy raz widzimy się na żywo. Bardzo byśmy chcieli pojechać kiedyś do nich - mówili. Podczas prezentacji krajów na scenie pojawiali się na przemian fińscy narciarze, amatorzy sauny, Mikołaj z zaprzęgiem reniferów, na tronie zasiadali też kolejno szkoccy królowie, był również Harry Potter z tajemniczym światem magii. Wszystkich ogromnie wzruszył taniec we wspólnym wykonaniu zagranicznych gości. W takt rytmicznej, szkockiej muzki tańczyły niepełnosprawne dzieci na wózkach oraz ich opiekunowie. Taki występ nie zdarza się często. Przez te dwa lata współpracy wiele się od siebie nauczyliśmy. Zaowocowało to wieloma ciekawymi pomysłami, które utrwalone zostały m.in. na kasetach - oceniła realizację projketu dyrektor Rusok.
(izis)