Zerowy weekend Rekinów
Pracowicie spędzili miniony weekend rybniccy żużlowcy. W sobotę w zaległym meczu ponieśli skromną porażkę w Lesznie z tamtejszą Unią 43:47, natomiast w niedzielę w Tarnowie nie sprostali „Jaskół-kom” przegrywając wysoko 27:63.
Minimalna przegrana
Rybniczanie wysoko postawili poprzeczkę osłabionym brakiem Jacka Rempały gospodarzom i dużo nie brakowało, a osiągnęliby końcowy sukces. W początkowej fazie meczu na torze dominowały lepiej dopasowane do nietypowej nawierzchni toru „Byki” i po siedmiu wyścigach leszczynianie prowadzili 27:21. Nie mogą się zdarzać takie prowincjonalne historie, że pół okrążenia jedzie polewaczka i przyjeżdża na pole startowe wylewając beczkę wody - skarżył się w parkingu trener „Rekinów” komentując stan toru i poprosił sędziego zawodów o interwencję.
W następnych wyścigach Rybniczanom szło już dużo lepiej. Kolejno zremisowali trzy wyścigi, by w jedenastym wygrać podwójnie, zmniejszając rozmiary niekorzystnego wyniku do dwóch punktów (34:32).
Przed biegami nominowanymi gospodarze zaczęli poważnie obawiać się o wynik, ponieważ w rybnickiej drużynie było czterech równo punktujących zawodników. Bieg czternasty przechylił jednak szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Słabo spisujący się do tej pory Damian Baliński pożyczył maszynę od Krzysztofa Kasprzaka i pewnie zwyciężył przed Mariuszem Węgrzykiem. Pecha miał Roman Chromik, który na trzeciej pozycji zanotował defekt.
W ostatnim wyścigu jeszcze raz swoją wyższość nad rywalami pokazał Leigh Adams, który wygrywając wyścig przed Markiem Loramem i Mariuszem Staszewskim zapewnił gospodarzom ciężko wywalczone zwycięstwo 47:43.
W Lesznie Rybniczanie nie wykorzystali szansy na podreperowanie zdobyczy punktowej w ligowej tabeli i jak po meczu stwierdził Mark Loram - wiedzieliśmy, że Leszno będzie osłabione brakiem Jacka Rempały, dlatego walczyliśmy do końca. Szkoda, że nie było happy endu.
UNIA LESZNO - RKM RYBNIK 47:43. PRZEBIEG MECZU: 5:1, 4:2, 4:2, 3:3, 1:5, 3:3, 4:2, 3:3, 3:3, 3:3, 1:5, 4:2, 2:4, 4:2, 3:3. Najlepszy czas uzyskał w biegu III Leigh Adams - 61 s.
Rybniczanie wysoko postawili poprzeczkę osłabionym brakiem Jacka Rempały gospodarzom i dużo nie brakowało, a osiągnęliby końcowy sukces. W początkowej fazie meczu na torze dominowały lepiej dopasowane do nietypowej nawierzchni toru „Byki” i po siedmiu wyścigach leszczynianie prowadzili 27:21. Nie mogą się zdarzać takie prowincjonalne historie, że pół okrążenia jedzie polewaczka i przyjeżdża na pole startowe wylewając beczkę wody - skarżył się w parkingu trener „Rekinów” komentując stan toru i poprosił sędziego zawodów o interwencję.
W następnych wyścigach Rybniczanom szło już dużo lepiej. Kolejno zremisowali trzy wyścigi, by w jedenastym wygrać podwójnie, zmniejszając rozmiary niekorzystnego wyniku do dwóch punktów (34:32).
Przed biegami nominowanymi gospodarze zaczęli poważnie obawiać się o wynik, ponieważ w rybnickiej drużynie było czterech równo punktujących zawodników. Bieg czternasty przechylił jednak szalę zwycięstwa na korzyść gospodarzy. Słabo spisujący się do tej pory Damian Baliński pożyczył maszynę od Krzysztofa Kasprzaka i pewnie zwyciężył przed Mariuszem Węgrzykiem. Pecha miał Roman Chromik, który na trzeciej pozycji zanotował defekt.
W ostatnim wyścigu jeszcze raz swoją wyższość nad rywalami pokazał Leigh Adams, który wygrywając wyścig przed Markiem Loramem i Mariuszem Staszewskim zapewnił gospodarzom ciężko wywalczone zwycięstwo 47:43.
W Lesznie Rybniczanie nie wykorzystali szansy na podreperowanie zdobyczy punktowej w ligowej tabeli i jak po meczu stwierdził Mark Loram - wiedzieliśmy, że Leszno będzie osłabione brakiem Jacka Rempały, dlatego walczyliśmy do końca. Szkoda, że nie było happy endu.
UNIA LESZNO - RKM RYBNIK 47:43. PRZEBIEG MECZU: 5:1, 4:2, 4:2, 3:3, 1:5, 3:3, 4:2, 3:3, 3:3, 3:3, 1:5, 4:2, 2:4, 4:2, 3:3. Najlepszy czas uzyskał w biegu III Leigh Adams - 61 s.
Wkalkulowana porażka
Rybniczanie byli bez szans w starciu z liderem ekstraligowej tabeli. Osiem wyścigów zakończyło się podwójnymi zwycięstwami „Jaskółek”. Rybniczanie tylko jeden bieg rozstrzygnęli na swoją korzyść, kiedy to Roman Povazhny „ograł” Tonniego Rickardssona, a trzeci był Mariusz Węgrzyk. Szansę na drugie indywidualne zwycięstwo miał jeszcze Rafał Szombierski, jednak defekt motocykla pozbawił go 3 punktów.
Tarnowianie dominowali na torze. W przypadku przegrywanych startów utracony dystans odrabiali po walce na torze, dlatego można było obejrzeć parę ładnych pojedynków. Emocji nie brakowało w wyścigach nominowanych. W biegu czternastym po raz kolejny słabo ze startu ruszył Rickardsson. Nie przeszkodziło to jednak Szwedowi w odniesieniu biegowego zwycięstwa przed Povazhnym i Staszewskim. W ostatnim starcie doskonałą jazdę zespołową zaprezentowali bracia Tomasz i Jacek Gollobowi, którzy wygrali z Chromikiem i Węgrzykiem.
Wśród „Rekinów” każdy z piątki seniorów miał przebłyski. Najrówniej zaprezentował się Roman Chromik, pechowo startował szybki Rafał Szombierski. Zawiódł ciągle aktualny Młodzieżowy Mistrz Polski Łukasz Romanek.
Rybniczanie byli bez szans w starciu z liderem ekstraligowej tabeli. Osiem wyścigów zakończyło się podwójnymi zwycięstwami „Jaskółek”. Rybniczanie tylko jeden bieg rozstrzygnęli na swoją korzyść, kiedy to Roman Povazhny „ograł” Tonniego Rickardssona, a trzeci był Mariusz Węgrzyk. Szansę na drugie indywidualne zwycięstwo miał jeszcze Rafał Szombierski, jednak defekt motocykla pozbawił go 3 punktów.
Tarnowianie dominowali na torze. W przypadku przegrywanych startów utracony dystans odrabiali po walce na torze, dlatego można było obejrzeć parę ładnych pojedynków. Emocji nie brakowało w wyścigach nominowanych. W biegu czternastym po raz kolejny słabo ze startu ruszył Rickardsson. Nie przeszkodziło to jednak Szwedowi w odniesieniu biegowego zwycięstwa przed Povazhnym i Staszewskim. W ostatnim starcie doskonałą jazdę zespołową zaprezentowali bracia Tomasz i Jacek Gollobowi, którzy wygrali z Chromikiem i Węgrzykiem.
Wśród „Rekinów” każdy z piątki seniorów miał przebłyski. Najrówniej zaprezentował się Roman Chromik, pechowo startował szybki Rafał Szombierski. Zawiódł ciągle aktualny Młodzieżowy Mistrz Polski Łukasz Romanek.
UNIA TARNÓW - RKM RYBNIK 63:27. PRZEBIEG MECZU: 5:1, 3:3, 5:1, 5:1, 3:3, 4:2, 5:1, 5:1, 4:2, 5:1, 2:4, 4:2, 5:1, 3:3, 5:1. Najlepszy czas uzyskał Tony Rickardsson w biegu V -70,81 s.
TABELA PO XII RUNDACH:
1. UNIA TARNÓW 11 20 +163
2. WTS ATLAS Wrocław 12 16 +155
3. APATOR TORUŃ 11 15 +88
4. UNIA LESZNO 11 13 +5
5. ZŁOMREX WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 11 12 +61
6. BTŻ POLONIA BUDLEX
BYDGOSZCZ 11 8 -93
7. RKM RYBNIK 12 4 -215
8. ZKŻ quck-mix ZIELONA GÓRA 10 2 -164
A. Kancelista
1. UNIA TARNÓW 11 20 +163
2. WTS ATLAS Wrocław 12 16 +155
3. APATOR TORUŃ 11 15 +88
4. UNIA LESZNO 11 13 +5
5. ZŁOMREX WŁÓKNIARZ CZĘSTOCHOWA 11 12 +61
6. BTŻ POLONIA BUDLEX
BYDGOSZCZ 11 8 -93
7. RKM RYBNIK 12 4 -215
8. ZKŻ quck-mix ZIELONA GÓRA 10 2 -164
A. Kancelista