Odwetu nie będzie
Po atakach w jednej z pszowskich gazet Gilbert Kramarczyk, wiceburmistrz Pszowa zrezygnował z funkcji wiceprezesa Towarzystwa Sportowego Górnik Pszów.
Rezygnuję nie dlatego, że wystraszyłem się ataków opozycji, ale dla zachowania spokoju w naszym mieście i zaprzestania mnożenia kolejnych oszczerstw nie mających żadnego uzasadnienia. Pracowałem społecznie na rzecz sportu - wyjaśnia Gilbert Kramarczyk, wiceburmistrz Pszowa i do niedawna wiceprezes Towarzystwa Sportowego Górnik Pszów. Kilka dni temu złożył rezygnację na ręce Adama Gawędy, prezesa TS. Kierując się dobrem miasta i TS celem pozbawienia możliwości tworzenia dalszych oszczerstw i mnożenia kolejnych donosów przez osoby reprezentujące stowarzyszenie „Praworządność i Rozwój”, a skupionych wokół gazetki lokalnej „Pszowik”, składam rezygnację z funkcji wiceprezesa zarządu TS Górnik Pszów - pisze w rezygnacji Gilbert Kramarczyk.
Opozycyjni radni zarzucili mu, że swoje stanowisko i pozycję w ratuszu wykorzystuje do załatwiania interesów klubu. Adwersarze powołali się m.in. na zapis w Krajowym Rejestrze Sądowym, w którym zapisano m.in., że przedmiotem działalności TS Górnik Pszów jest sprzedaż detaliczna w niewyspecjalizowanych sklepach, prowadzenie działalności rekalmowej, restauracji oraz hoteli. To jawne pogwałcenie ustawy antykorupcyjnej - grzmi pszowska opozycja dodając, że przecież miasto prowadzi swój hotel, a klub swój. Tymczasem Gilbert Kramarczyk działał i tu, i tu.
Oświadczam, że moja praca społeczna w TS na pewno nie przyniosła miastu uszczerbku, a wręcz przeciwnie, służyła jego mieszkańcom - argumentuje wiceburmistrz Pszowa. Wyjaśnia, że pracował społecznie i za swoją pracę, podobnie jak inni członkowie zarządu TS, nie pobierał ani grosza. Dodał też, że w sytuacji, kiedy pszowski klub stał na krawędzi, on był jednym z pierwszych mieszkańców Pszowa, który podjął się bezinteresownej pracy na rzecz miejscowego sportu.
Nie dziwię się, że podjął taką decyzję , w sytuacji takiego ataku. Jeśli tak opozycja postrzega jego pracę i to co razem tworzymy tutaj w Górniku, to postąpił właściwie. Będzie go nam bardzo brakowało - stwierdził Adam Gawęda.
Iza Salamon