Zamiast regału
Nie chcesz zagracać pokoju tradycyjną meblościanką, ale musisz gdzieś ustawić książki, telewizor, ozdobne drobiazgi. Może nasze pomysły pomogą rozwiązać ten problem.
Regał to w wielu mieszkaniach smutna konieczność - jedyny mebel, który ustawiony w niewielkim pokoju może pełnić jednocześnie kilka funkcji: biblioteki, szafy, miejsca na telewizor czy ozdobnej witryny na ślubny serwis. Jego masywna konstrukcja z reguły przytłacza wnętrze i optycznie je zmniejsza, a mimo to niektórzy decydują się na taki właśnie mebel. Dlaczego tak się dzieje? Po prostu dlatego, że nie zawsze wiemy, czym go zastąpić. Z pomocą tym wszystkim, którzy nie chcą mieć w domu tradycyjnego regału, przyszli nasi projektanci. Ich pomysły przekonują, że wystarczy tylko odrobina fantazji i odwagi, by stworzyć niebanalne wnętrze. Proponujemy cztery rozwiązania w różnych stylach. Wspólną zaletą wszystkich aranżacji jest to, że znakomicie organizują przestrzeń, stając się jednocześnie ozdobą ściany w salonie.
Świetlny pomysł
W pierwszym z proponowanych rozwiązań zaprojektowaliśmy proste półki, ale w nietypowej oprawie. Ściana - tradycyjnie zarezerwowana dla regału, podzielona została na trzy części za pomocą ścianek z płyt gipsowo-kartonowych. Pomiędzy nie wkomponowane są dwa pionowe pasy luksferów. Podświetlone szklane tafle tworzą rodzaj oryginalnych świetlików. W centralnej wnęce znajduje się komoda pod telewizor, w dwóch bocznych - rzędy półek (wykonanych również z płyt gipsowo-kartonowych). Pod nimi ustawiliśmy mobilne skrzynki na książki i drobiazgi, stolik na kółkach (w razie potrzeby wysuwany) oraz tkaninowy pojemnik na gazety i płyty. Białe półki i ścianki tworzą geometryczny wzór na tle niebieskiej ściany. Ten efekt podkreśla światło przebijające zza szklanych elementów. Taka, odrobinę awangardowa, kompozycja świetnie sprawdzi się w nowocześnie urządzonym wnętrzu.
W pierwszym z proponowanych rozwiązań zaprojektowaliśmy proste półki, ale w nietypowej oprawie. Ściana - tradycyjnie zarezerwowana dla regału, podzielona została na trzy części za pomocą ścianek z płyt gipsowo-kartonowych. Pomiędzy nie wkomponowane są dwa pionowe pasy luksferów. Podświetlone szklane tafle tworzą rodzaj oryginalnych świetlików. W centralnej wnęce znajduje się komoda pod telewizor, w dwóch bocznych - rzędy półek (wykonanych również z płyt gipsowo-kartonowych). Pod nimi ustawiliśmy mobilne skrzynki na książki i drobiazgi, stolik na kółkach (w razie potrzeby wysuwany) oraz tkaninowy pojemnik na gazety i płyty. Białe półki i ścianki tworzą geometryczny wzór na tle niebieskiej ściany. Ten efekt podkreśla światło przebijające zza szklanych elementów. Taka, odrobinę awangardowa, kompozycja świetnie sprawdzi się w nowocześnie urządzonym wnętrzu.
W sąsiedztwie okna
Pomysł ten wart jest uwagi ze względu na nietypowe usytuowanie tradycyjnych półek. Zamiast lokować je na centralnej „regałowej” ścianie, postanowiliśmy obudować nimi okno. To bardzo funkcjonalny i ekonomiczny sposób na wykorzystanie, zazwyczaj pustych, powierzchni po obu jego stronach. Ścian nie trzeba wcale ukrywać za zasłonami. Można zamocować na nich półki i w ten sposób zyskać w pokoju dziennym dodatkowe miejsce, przydatne do ustawienia wielu potrzebnych sprzętów. Półki z jasnego drewna (po dwie z każdej strony okna) umieściliśmy w takich odstępach, by mogły się na nich zmieścić nawet dość wysokie przedmioty. Obok książek i ozdobnych drobiazgów ustawiliśmy tutaj reprodukcje. Taką ruchomą galerię można zmienić w kilka chwil, przestawiając eksponaty w dowolny sposób. Staraliśmy się przesadnie nie zabudować ściany, by nie przytłoczyć pomieszczenia. W samym oknie zawiesiliśmy jasną roletę. To rozwiązanie sprawia, że cała kompozycja jest harmonijna i wyważona. Najniższa półka, pod oknem, powstała dzięki przedłużeniu parapetu na całą szerokość ściany. Miejsce pod nią okazało się wręcz idealne na ustawienie kanapy. Okno można także zakomponować nieco inaczej, na przykład stawiając po obu jego stronach lekkie ścianki działowe. W ten sposób powstaną dwie wnęki, które wystarczy tylko zabudować od góry do dołu półkami.
Pomysł ten wart jest uwagi ze względu na nietypowe usytuowanie tradycyjnych półek. Zamiast lokować je na centralnej „regałowej” ścianie, postanowiliśmy obudować nimi okno. To bardzo funkcjonalny i ekonomiczny sposób na wykorzystanie, zazwyczaj pustych, powierzchni po obu jego stronach. Ścian nie trzeba wcale ukrywać za zasłonami. Można zamocować na nich półki i w ten sposób zyskać w pokoju dziennym dodatkowe miejsce, przydatne do ustawienia wielu potrzebnych sprzętów. Półki z jasnego drewna (po dwie z każdej strony okna) umieściliśmy w takich odstępach, by mogły się na nich zmieścić nawet dość wysokie przedmioty. Obok książek i ozdobnych drobiazgów ustawiliśmy tutaj reprodukcje. Taką ruchomą galerię można zmienić w kilka chwil, przestawiając eksponaty w dowolny sposób. Staraliśmy się przesadnie nie zabudować ściany, by nie przytłoczyć pomieszczenia. W samym oknie zawiesiliśmy jasną roletę. To rozwiązanie sprawia, że cała kompozycja jest harmonijna i wyważona. Najniższa półka, pod oknem, powstała dzięki przedłużeniu parapetu na całą szerokość ściany. Miejsce pod nią okazało się wręcz idealne na ustawienie kanapy. Okno można także zakomponować nieco inaczej, na przykład stawiając po obu jego stronach lekkie ścianki działowe. W ten sposób powstaną dwie wnęki, które wystarczy tylko zabudować od góry do dołu półkami.