Kontrole ruszyły
Urzędnicy poczty sprawdzają, czy płacimy abonament radiowo-telewizyjny. Rozpoczęli od instytucji i firm, a już niebawem mogą zapukać do naszych mieszkań.
Ściągalność wspomnianych opłat w roku ubiegłym wyniosła 54 proc., dlatego też Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji postanowiła zdyscyplinować swoich widzów i słuchaczy. Kontrolami straszono od dawna, jednak rozpoczęto je dopiero w ubiegłym tygodniu. Na „pierwszy ogień” poszły instytucje państwowe i firmy prywatne. Jak powiedziała nam jedna z wodzisławskich listonoszek, codziennie nosi przy sobie kilka książeczek na abonament radiowy, i gdy tylko odwiedza firmy proponuje uiszczenie opłat. Oczywiście wizyta listonosza nie łączy się z kontrolą, ponieważ tę przeprowadzają przeszkoleni specjalnie w tym celu urzędnicy poczty. Dyrekcja Poczty Polskiej S.A. zapowiada, że już niebawem wzmożone kontrole prowadzone będą w mieszkaniach i domach prywatnych. Podczas wizyty kontroler sprawdzi, czy korzystamy z odbiornika radiowego lub telewizyjnego. Przed wejściem do środka powinien przedstawić cel swojej wizyty, okazać upoważnienie i legitymację służbową, a także na żądanie kontrolowanego, dodatkowo dowód osobisty. Jeżeli nie zostanie wpuszczony do środka sporządzi stosowny protokół z określeniem przyczyny uniemożliwiającej wykonanie kontroli, który trafia do KRRiT. Warto dodać, że kontrole mogą być prowadzone w godzinach 8.00 - 20.00.
Zgodnie z art. 49 ust. 2 ustawy o radiofonii i telewizji z 29 grudnia 1992 r., w przypadku stwierdzenia używania niezarejestrowanego odbiornika radiofonicznego lub telewizyjnego pobiera się opłatę w wysokości stanowiącej trzydziestokrotność miesięcznej opłaty abonamentowej. Obecnie opłata miesięczna za radio wynosi 4,95 zł, natomiast roczna 55,90 zł (kara w tym przypadku to 148,5 zł). Za posiadanie telewizora miesięcznie musimy płacić 15,40 zł, natomiast za rok 173,9 zł (kara 462 zł).Obowiązek rejestrowania odbiorników radiofonicznych i telewizyjnych spoczywa na posiadaczu radia lub telewizora, a więc na osobie, która faktycznie korzysta z odbiorników, lecz wcale nie musi być właścicielem rejestrowanego sprzętu. Zdarza się, że w jednej rodzinie jest kilka odbiorników radiowych i telewizyjnych. W takim przypadku obowiązek rejestracji jest spełniony, jeśli zgłoszono do rejestracji jeden odbiornik radiowy i jeden telewizyjny. Wówczas nie ma też potrzeby odrębnego rejestrowania odbiorników radiowych używanych w samochodach. Warunkiem jest jednak, aby samochód z radiem stanowił własność jednej z osób prowadzących wspólne gospodarstwo domowe. Jeśli w jednym lokalu zamieszkują dwie rodziny prowadzące odrębne gospodarstwa domowe, to rejestracja sprzętu winna być dokonana przez każdą rodzinę oddzielnie. Dotyczy to np. wspólnego zamieszkiwania z rodzicami dorosłych dzieci, które założyły własne rodziny, bądź małżonków po rozwodzie. Przedsiębiorstwa, spółki, zakłady pracy itp. zobowiązane są do rejestrowania i wnoszenia opłat za każdy używany odbiornik rtv, z radiami w samochodach włącznie.
Rafał Jabłoński