Wielka gala już w niedzielę
Konkurs „Po naszymu czyli po śląsku”, organizowany przez Radio Katowice znają już chyba wszyscy. Jeśli nie z autopsji to przynajmniej z ekranu telewizora czy z łamów prasy.
Konkurs cieszy się ogromną na Śląsku popularnością. Jego finał gromadzi co roku tysiące widzów. Promuje on gwarę śląską i to zarówno tę z okolic Rybnika, Pszczyny czy Wodzisławia jak i tę z opolskiego i z Zaolzia. W tym konkursie klasyczne rozumienie rywalizacji nie istnieje, nie istnieje też podział na wykształconych i nie. Górnicy, emeryci, ludzie zaledwie z podstawowym wykształceniem „pojedynkują się” na gwarę z inżynierami, pracownikami naukowymi, studentami. Ale nie są to pojedynki na wyuczoną wiedzę. Tu nie liczy się to co człowiek przeczytał, ale zwłaszcza to co przeżył, doświadczył. Do tej pory uczestniczyło w konkursie ponad tysiąc osób, spośród których tytuł Ślązaka Roku powędrował tylko raz do naszego powiatu. Zdobyła go Aniela Langer z Radlina II (dzielnica Wodzisławia). Za to nasz powiat może poszczycić się tym że tytuł Ślązaka nad Ślązakami, jaki wybierano spośród wszystkich dotychczasowych laureatów, otrzymała także pani Aniela. Mom sie czynsto śmioć, nie dudrać, być myni zmierzło, wnuki zabawić i być do nich dobro - radziła na konkursie. Po wiysiadach nie chodzić, bo przi nich plotki i obmowy.
Wielu mieszkańców naszego powiatu zajmowało jednak wielokrotnie miejsca II i III. Także kategoria młodzieżowa była silnie obsadzona przez naszych „krajanów”.
To oni wszyscy tworzą dziś „Czelodkę po naszymu”. To formacja, która skupia wszystkich dotychczasowych laureatów konkursu. Niektórzy twierdzą, że czują się w niej jak w rodzinie.
Ja w życiu byłam sama, jedynaczką, zawsze ogromnie nad tym bolałam. Konkurs sprawił, że moja familia urosła do ogromnych rozmiarów. Przy Was naprawdę czuję się jak w rodzinie - mówi o Czelodce Maria Pańczyk-Pozdziej.
Laureatami konkursu „Po naszymu” zostają osoby, które z gwarą i kulturą śląską żyją na co dzień. Ślązak Roku to ktoś kto nie może być bez własnej ziemi, ale jednocześnie jest otwarty na wszystkich ludzi i nie ma w sobie ani promila uczuć ksenofobicznych - powiedział niegdyś prof. Jan Miodek.
Od trzech lat imprezą towarzyszącą konkursowi jest „Honorowy Ślązak Roku”, który to tytuł zasłużonym dla Śląska ludziom przyznaje specjalna kapituła. Tytuł ten otrzymał m.in. Franciszek Pieczka z Godowa.
W tegorocznej półfinałowej piętnastce w kategorii dorosłych powiat wodzisławski w konkursie reprezentuje Agnieszka Bienia z Rydułtów - Radoszów, w kategorii młodzieżowej: Dominika Brzoza ze Skrybeńska i Weronika Skorupa z Połomi. Trzymamy kciuki!
(amk)