Skandal w gimnazjum
Uczniowie pszowskiego gimnazjum umieścili na oficjalnej stronie internetowej swojej szkoły niewybredne kawały o Żydach. „Czym się różni mały Żyd od dużego? Wartością opałową. Dużemu wystają nogi z pieca. Duży dłużej się pali” - czytaliśmy i nie wierzyliśmy własnym oczom. Akurat tego samego dnia około 5 tys. osób przyjechało do Oświęcima na obchody 60. rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Na stronie nie brakuje również wulgarnych żartów.
„Jest już dostępna strona Gimnazjum w Pszowie pod adresem: www.gimpszow.za.pl” - dowiedzieliśmy się z oficjalnej strony internetowej Urzędu Miasta w Pszowie. Skwapliwie zajrzeliśmy tam w poszukiwaniu ciekawych informacji o szkole i o ludziach. Pierwsze wrażenie - bardzo pozytywne. Widać, że autorzy strony wiele pracy włożyli w jej przygotowanie i z pewnością niewiele szkół może się pochwalić tak dobrze zaprezentowaną informacją multimedialną. Dobra strona
Jest tutaj kilka słów o pani dyrektor i jej pracy, są wymienieni z imienia i nazwiska wszyscy nauczyciele oraz inni pracownicy szkoły. W internecie można także dowiedzieć się czegoś o gimnazjalnej bibliotece, pracy pedagoga, higienistki. Jest wreszcie historia szkoły, jej misja i wizja. „Gimnazjum w Pszowie umożliwia uczniom harmonijny rozwój intelektualny, emocjonalny i fizyczny oraz zapewnia zdobywanie wiedzy i rozwijanie własnych zainteresowań jako potrzeby do dalszego kształcenia zgodnego z indywidualnymi predyspozycjami i zainteresowaniami” - czytamy w misji szkoły. Gimnazjum stawia sobie za cel m.in. przygotowanie ucznia do świadomego, aktywnego i odpowiedzialnego uczestnictwa w życiu rodziny, środowiska lokalnego, szkoły i kraju, a także kształtowanie wizerunku współczesnego Polaka, patrioty, świadomego swej odpowiedzialności za siebie i ojczyznę”. Obok tych informacji widnieje dumnie prezentowany tytuł „Szkoły z klasą”, wypracowany pewnie z niemałym wysiłkiem. I za to szkole - młodym autorom strony i ich nauczycielom - na pewno należą się słowa uznania.
„Tu spalili moją rodzinę!”
Przeglądając jednak ciekawie opracowaną stronę zabłądziliśmy na koniec do zachęcająco zatytułowanej rubryki „Różne kawały i opowieści”. Fajny pomysł, coś na wesoło, żeby nie zanudzić czytelnika - oceniliśmy. Czytaliśmy jednak te szkolne żarty i....wcale nie było nam do śmiechu. Po długiej serii kawałów z cyklu „Przychodzi baba do lekarza”, wśród których zdarzały się bardzo nieprzyzwoite, natrafiliśmy na niewybredne kawały o Żydach. „Wzór na ucieczkę Żyda? - Długość komina razy prędkość wiatru przez obwód w pasie. Ulubiona gra Żydów? - W kości. Najlepsza linka dla Żyda? - Treblinka. Ile według Hansa waży żydowskie dziecko? - Dwa kilo bez kości” - taki oto „humor” zaserwowali gościom szkolnej strony pszowscy gimnazjaliści.
Akurat tak się złożyło, że tego samego dnia w Oświęcimiu odbywały się obchody 60 rocznicy wyzwolenia obozu koncentracyjnego Auschwitz-Birkenau. Uczestniczyły w nich delegacje z 40 krajów i około 5 tys. osób. Wieczorem zaś wszystkie media pokazywały dramatyczne przemówienie Merki Szewach, byłej więźniarki, obecnie mieszkającej w Izraelu. Tu więzili moją rodzinę i wszystkich spalili. Tu zabrali mi imię i dali numer. Nie byłam więcej Merka Szewach! Byłam numerem. Dlaczego? - krzyczała dramatycznym głosem do mikrofonu starsza Żydówka. Należy tylko żywić nadzieję, że pszowscy gimnazjaliści byli wtedy przed telewizorami i zdawali sobie chociaż po części sprawę z wagi tych słów. W żartach lepiej być ostrożnym.
Po interwencji naszej gazety żarty o Żydach zostały już usunięte ze strony internetowej pszowskiego gimnazjum.
Iza Salamon