Z piekła do nieba
W klubie Naprzód 37 Krzyżkowice cieszą się z otwarcia nowej szatni. „Nareszcie będziemy się przebierać w ludzkich warunkach” – mówią zadowoleni piłkarze.
Od sześciu lat działacze LKS-u Naprzód 37 Krzyżkowice starali się o nowe szatnie. Piłkarze marzyli o tym, żeby przebierać się ludzkich warunkach i wreszcie się doczekali. Nowe pomieszczenia zostały niedawno otwarte i będą służyć kilkudziesięciu piłkarzom. Treningi odbywają się tutaj trzy razy w tygodniu. Przychodzi na nie około sześćdziesięciu młodych ludzi. Nie będzie już wstydu
Spadł nam kamień z serca, bo teraz już nie będziemy się wstydzili przed innymi zespołami. Stare szatnie naprawdę urągały ludzkim warunkom – mówił Jan Kura, prezes krzyżkowickiego klubu. Podczas uroczystości otwarcia dziękował Ryszardowi Zapałowi, burmistrzowi Pszowa, za starania zakończone sukcesem.
Z nowych toalet i nowej, jasnej przebieralni cieszyli się najbardziej piłkarze. Zupełnie inaczej przychodzi się do tego klubu. Przyjemniej będzie tutaj trenować. To ważne, bo mamy przed sobą ważny cel: chcemy awansować – mówił Przemysław Bober, kapitan drużyny juniorów.
Adam Wieczorek, od niedawna trener w krzyżkowickim klubie, dodał, że taka inwestycja na pewno nie idzie na marne. Lepiej wydać pieniądze na sport, żeby młodzi ludzie mieli gdzie spędzać czas, niż zatrudniać policjantów – stwierdził szkoleniowiec.
Marzenia o awansie
Od kilku lat drużyna Naprzodu utrzymuje się w klasie A. W sezonie 2001/2002 zajmowała wysokie drugie miejsce, co niewątpliwie jest zasługą grającego trenera Huberta Szewczyka, a także doświadczonych zawodników i dobrze rokującej młodzieży. W sezonie rozgrywkowym 1999/2000 drużyna juniorów z Krzyżkowic zdobyła mistrzostwo klasy A. Za sportowe sukcesy piłkarze otrzymali dyplomy od starosty powiatu wodzisławskiego oraz prezesa Podokręgu Racibórz. W tym roku szanse na awans również są duże, drużyna Naprzodu Krzyżkowice zajmuje miejsce w górze tabeli. Oby tym razem się udało.
Iza Salamon