Gaśnica zza Olzy
W 1905 r. mieszkańcy Gołkowic oraz Skrbeńska postanowili powołać straż pożarną. Inicjatorami byli nauczyciel z Gołkowic Jan Moritz, który został prezesem, właściciele wiejskich gospod oraz bogaci chłopi. Sto lat później gołkowiccy strażacy mogli obchodzić jubileusz swojej jednostki.
Uroczystości rozpoczęto od mszy świętej odprawionej w miejscowym kościele parafialnym. Jubileuszowa akademia odbyła się w Wiejskim Ośrodku Kultury z udziałem przedstawicieli władz gminy, władz powiatowych, zawodowej i ochotniczej straży pożarnej, zaprzyjaźnionych jednostek z sąsiednich miejscowości oraz gości z Czech.Historię gołkowickiej OSP przypomniał jej prezes, Jan Surma. Podczas okupacji hitlerowskiej działalność straży - szczególnie kulturalna - została ograniczona do minimum, a na cele wojenne zabrano nawet mosiężne hełmy. Po wojnie gołkowicka OSP otrzymała spalinową pompę, a w 1955 r. pierwszy samochód – był to amerykański terenowy Dodge z demobilu. W 1957 r. społeczeństwo Gołkowic i Skrbeńska ufundowało strażakom nowy sztandar. W 1959 r. wydarzył się tragiczny wypadek - podczas akcji przeciwpowodziowej zginął jeden ze strażaków - Leon Kwiatoń. W 1963 r. przystąpiono do budowy nowej remizy, większość prac wykonywano społecznie. Oddano ją do użytku w 1965 r.
Z okazji jubileuszu OSP Gołkowice została uhonorowana najwyższym odznaczeniem strażaków-ochotników – Złotym Znakiem Związku OSP RP. Odznaczenia wręczono także najbardziej zasłużonym członkom gołkowickiej OSP oraz ich czeskim kolegom: złote medale Za Zasługi dla Pożarnictwa otrzymali – Marian Czyż, Wacław Mendrela i Mirosław Wójciński, srebrne – Milan Mencner, Ivo Pieter, Eugeniusz Sitek, Czesław Surma i Zygmunt Undas, brązowe – Petr Hanzel, Antoni Mandel, Artur Mendrela, Czesław Pietroszek, Lubomir Skowronek, Czesław Siedlaczek i Grzegorz Surma a odznaki Strażak Wzorowy – Krzysztof Herman, Piotr Marek, Jarosław Mendrela, Robert Radecki, Łukasz Serwotka, Marcin Stabla i Jarosław Telega.
Na to wyróżnienie pracowały setki strażaków z Gołkowic – stwierdził prezes Jan Surma. – Swoje zasługi mają również ich rodziny. Celowo wspomniałem o rodzinach, bo bardzo ważne jest ich wsparcie i przeżywane stresy.
To dla nas wielki zaszczyt uczestniczyć w tym jubileuszu – mówił Józef Pękała, wójt Godowa. - Taka uroczystość będzie miała miejsce dopiero za sto lat a na pewno to nastąpi. Starczyło wam sił i wytrwałości, by kontynuować dzieło, które zapoczątkowali nasi przodkowie a będą je kontynuować wasi następcy.
Patrząc na takie jednostki jak OSP Gołkowice twierdzę, że społeczeństwo może spać spokojnie – chwalił ochotników Kazimierz Musialik, komendant powiatowy Państwowej Straży Pożarnej. – Jako strażacy zawodowi nie dalibyśmy sobie rady bez strażaków-ochotników.
Starosta zaprzyjaźnionej czeskiej gminy Petrovice Petr Trojek stwierdził, że jest bardzo zadowolony z obecności sztandaru strażaków z Zavady na tej uroczystości. Przekazał OSP Gołkowice symboliczną gaśnicę strażacką z życzeniami, by zawsze była zamknięta. Po jubileuszowej uroczystości goście mogli zwiedzić wystawę sprzętu strażackiego urządzoną w gołkowickiej remizie.
(jak)