Z Kangurem do Legolandu

To pierwszy konkurs matematyczny, w którym brałem udział, bardzo się cieszę z tego sukcesu – mówi Miłosz Lindner. Moja babcia płakała ze wzruszenia, gdy się o tym dowiedziała. Matematyka bardzo mnie interesuje. W wolnym czasie rozwiązuję zadania z podręcznika, których pani nie zadała, dla własnej satysfakcji. Lubię, gdy trzeba dużo pogłówkować, nie nudzę się przy tym, uważam to za najlepszą zabawę. Codziennie rozwiązuję około 5 zadań matematycznych. Kupuję gazetę „Kawaii” na temat japońskich zabawek, rozwiązuję znajdujące się w niej krzyżówki i wygrałem już książkę o karate oraz 20 zł.

Jak mówią Krystyna Suda, dyrektor szkoły w Lubomi, oraz Izabela Szczuka, nauczycielka matematyki, Miłosz jest wszechstronnie uzdolniony. Ma też zdolności polonistyczne, jest jednym z redaktorów szkolnej gazetki, która nazywa się „Szkolny urwis”. Uczestniczy w dodatkowych zajęciach kółka matematycznego, do konkursu Kangur przygotowywał się również podczas ferii. Jego zdolności matematyczne zauważono już w młodszych klasach i nauczycielka nauczania początkowego rozwijała zainteresowania Miłosza w tym kierunku. W konkursie Kangur lubomski czwartoklasista zdobył maksymalną liczbę punktów i znalazł się w szóstce laureatów z województwa śląskiego.

Zadania nie były trudne – opowiada Miłosz. – Rozwiązałem je na 15 minut przed wyznaczonym czasem. Bardzo się cieszę z wycieczki do Legolandu. Interesuję się tym, mam wiele klocków Lego. Jest tam wiele atrakcji, których nie ma w wesołych miasteczkach.

(jak)