Kontrowersyjna decyzja
Zakazu ruchu pojazdów powyżej 3,5 tony oraz ograniczenia prędkości do 30 km/h domagają się mieszkańcy ul. Narutowicza w Radlinie. Ich żądania zostały poparte opinią dotyczącą stanu technicznego tej ulicy. Problem powstał, gdy ulicą zaczęły jeździć ciężkie pojazdy w kierunku kopalni „Rydułtowy”, w związku z remontem ul. Leona w Rydułtowach. Zgodę wyraziło na to Starostwo Powiatowe.
Ruch ciężkich samochodów jest jednak uciążliwy dla mieszkańców ul. Narutowicza i zaczęli się oni domagać zamknięcia drogi dla aut ciężarowych. Mimo, że władze miasta uznały ich racje, niewiele to dało. Podczas ostatniej sesji Rady Miejskiej wiceburmistrz Piotr Śmieja przedstawił radnym wnioski z opinii na temat stanu technicznego ul. Narutowicza. Wynika z niej, że zasadne jest ograniczenie dopuszczalnego obciążenia drogi. W chwili obecnej ul. Narutowicza nie spełnia wymogów, by mógł się po niej odbywać ciężki transport. Dalszy ruch ciężkich pojazdów może doprowadzić do zniszczenia nawierzchni. Radny Paweł Rduch dopytywał się, czy w wyniku decyzji starosty droga została zniszczona.
W związku z tą opinią wystąpiliśmy do starosty o ograniczenie ruchu i dopuszczalnego ciężaru pojazdów do 3,5 tony – stwierdził wiceburmistrz Śmieja. – Zostanie zwołana wizja lokalna na tej ulicy. Na wszystkich okolicznych ulicach jest ograniczenie do 3,5 tony, tylko na ul. Narutowicza mogą obecnie jeździć samochody o ciężarze powyżej 3,5 tony. Wystosowaliśmy w tej sprawie pismo do władz Rydułtów i kopalni. Dyrektor KWK “Rydułtowy” wystąpił z prośbą o utrzymanie tego stanu rzeczy, tłumacząc, że ul. Narutowicza jeżdżą auta nie obciążone węglem.
Przewodniczący Rady Jacek Sobik wnioskował, by wystąpić do powiatu o pieniądze na naprawę ulicy, która w wyniku decyzji starosty została zniszczona.
(jak)