Zdobyli bastion!
Polonia Marklowice zgotowała kibicom niemałą niespodziankę wygrywając na swoim boisku z liderem - Energetykiem ROW Rybnik 3:2. Zremisowała także z Góralem Żywiec.
Marklowicka Polonia udowodniła kolejny raz, że nie ma dla niej rzeczy niemożliwych. W minioną środę, w bardzo efektownym meczu, pokonała na swoim stadionie Energetyka, pozbawiając go tym samym pierwszego miejsca w tabeli. Z kolei w sobotnim meczu z Góralem Żywiec, poloniści w niemal rekordowym tempie nadrobili stratę aż trzech bramek remisując ostatecznie 3:3. Po tych dwóch spotkaniach Dariusz Halszka z Polonii Marklowice z dorobkiem 17 goli zajmuje drugie miejsce w rankingu śląskich strzelców czwartoligowych. Sposób na lidera
W środę do Marklowic przyjechał opromieniony sławą Energetyk ROW Rybnik. Ku zaskoczeniu kibiców, Polonia położyła na łopatki czwartoligową potęgę. I tylko swojemu bramkarzowi rybniczanie mogą zawdzięczać, że stracili w tym meczu tylko trzy gole, bo mogło być ich znacznie więcej. W pierwszych minutach spotkania goście ostro ruszyli do ataku. Szybko wypracowali przewagę na boisku, stwarzając pod bramką Dawida Miki groźne sytuacje. W sytuacji sam na sam z bramkarzem polonistów znalazł się Buchała, który ostatecznie przegrał ten pojedynek. Ofensywa przyniosła jednak skutek. W 24 minucie rybniczanie objęli prowadzenie. Lewym skrzydłem przedarł się pomocnik Rybnika, dograł do Buchały, a ten wpakował futbolówkę z pięciu metrów prosto w siatkę. Swoją przewagą goście cieszyli się tylko trzy minuty. Napastnik Polonii został faulowany w polu karnym Energetyka. Karnego na bramkę zamienia niezawodny w tym sezonie Darek Halszka. W pierwszej części spotkania groźnie uderzał głową Maciej Skupień. Piłka po jego strzale minimalnie minęła bramkę Energetyka. Pierwsze 45 minut zakończyło się remisem.
Zwycięstwo w deszczu
W drugiej odsłonie goście próbowali atakować, ale nie potrafili skutecznie zagrozić bramce strzeżonej przez Dawida Mikę. Poloniści czyhali do kontry. I już w 49 minucie kibice w Marklowicach mogli się cieszyć z drugiego gola w wykonaniu wytrawnego snajpera Marka Powiecki. Przewaga polonistów pociągnęła kolejne kontrataki Polonii. Goście próbowali odpowiedzieć, ale ich akcje kończyły się niecelnymi strzałami. W 64 minucie drugi żółty kartonik otrzymał obrońca Energetyka, Kasprzak i Polonia od tego momentu grała w przewadze. Poloniści coraz śmielej atakowali. Kilka niewykorzystanych sytuacji zemściło się jednak, gdyż w 76 minucie ROW wyrównał 2:2. Nie zraziło to jednak gospodarzy, którzy przejęli inicjatywę. I wreszcie, ku ogromnej radości kibiców, na sam koniec, w 90 minucie Polonia zdobyła zwycięskiego gola. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, głową strzelał Mirek Staniek, jednak bramkarz rybniczan obronił ten strzał odbijając piłkę przed siebie. Futbolówka zatrzymała się na grząskiej murawie, pięć metrów od siatki, w której ostatecznie umieściło ją niemal równocześnie dwóch polonistów, Maciej Skupień i Jarek Pawelec. Gol zaliczony został ostatecznie Pawelcowi.
(michałgks, izis)