Karkoszka wyczyści kieszenie
Drastyczny wzrost ceny ścieków jest nieunikniony. W przyszłym roku za m sześcienny zapłacimy prawie 40 proc. więcej, natomiast za cztery lata obecna cena się podwoi i przekroczy próg 8 zł.
Nie ma tutaj mowy o kosmetycznej korekcie, a o poważnych podwyżkach. Za pięć lat cena ścieków się podwoi. W przyszłym roku za m3 zapłacimy 5,6 zł, rok później 6,5 zł, natomiast w 2008 r. już 7,7 zł. Wszystko za sprawą potężnej inwestycji, która zbliża się wielkimi krokami. Do wykonania jest ponad 150 km kanalizacji (obecnie istnieje jedynie 100 km sieci). Pierwszym sygnałem był wzrost ceny, który nastąpił po wybudowaniu oczyszczalni ścieków Karkoszka II – z 3,73 zł do 4,11 zł. Podwyżki będą znacznie większe gdy ruszy budowa sieci. Wynika to z prostej kalkulacji.
27% ceny ścieków stanowi odpis amortyzacyjny (środki na remonty i odtworzenie infrastruktury), 25 % to podatek od nieruchomości tzw. podatek rurowy. Tylko za oczyszczalnie ścieków Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji odprowadza rocznie do Wodzisławia 900 tys. zł. Wszystkim gminom, na terenie których wybudowana jest sieć, PWiK płaci rocznie 3,7 mln zł. Poza tym nowy przepis nakłada na administratora sieci obowiązek uiszczania opłat za umieszczenie urządzeń obcych w pasie drogowym. Obecnie przepis ten jest różnie interpretowany. Wśród opinii jest coraz więcej głosów, że opłata ta, nie wiadomo z jakich powodów, powinna być uiszczana corocznie. Za to wszystko będą musieli zapłacić mieszkańcy. Jeśli planowane jest wybudowanie 150 km kanalizacji to wiadomo, że koszt jej utrzymania będzie znacznie większy niż tej już istniejącej. Podwyżki cen ścieków są nieuniknione.
Woda podskoczy mniej
Nie wykluczone są także podwyżki cen wody. Co roku ustala je Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji zrzeszający wszystkie gminy naszego powiatu - oprócz Lubomi. Do końca marca przyszłego roku za m3 będziemy płacić 3,98 zł. Jeśli nastąpią podwyżki to nie będą one drastyczne. Sieć wodociągowa jest wykonana w 100 % (1,3 tys. km), dlatego mieszkańcy nie odczują ciężaru budowy, a potem utrzymania nowych odcinków.
Należy dodać, że połowa opłat jakie uiszczamy za wodę odprowadzana jest do Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągowego, 20 % stanowi odpis amortyzacyjny, natomiast 10 % to wspomniany wcześniej podatek rurowy.
Woda w wielu miejscowościach jest znacznie tańsza. Na przykład raciborzanie za m3 płacą 2,51 zł. Z Czego to wynika?
Raciborskie wodociągi są jeszcze instytucją państwową. Gminy mogą zabezpieczać w swoich budżetach środki na odtworzenie sieci. PWiK jako spółka handlowa tego robić nie może. Poza tym Racibórz ma własne ujęcie wody.
#nowastrona#
Za co opłata stała?
Koszt wody i ścieków to nie jedyne wydatki, które mieszkańcy powiatu wodzisławskiego ponoszą. Każdy z nich miesięcznie płaci także 8,45 zł tzw. opłaty stałej. Jest to najwyższa stawka w regionie. To jakiś haracz. Nie rozumiem za co mam płacić. Są gminy, gdzie opłata ta wynosi złotówkę czy dwa złote – denerwuje się Leonard Musioł z Rogowa.
W PWiK dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy płacą za utrzymanie przyłącza i wodomierza. Jest tzw. gotowość poboru wody. Tak wysoka stawka wynika z tego, że cena jest uśredniona. Nie bierze się pod uwagę, tak jak w innych miejscowościach, średnicy wodomierza.
Unia Europejska na wybudowanie 150 km kanalizacji może wyłożyć 161,3 mln zł, co stanowi 85 % wszystkich kosztów (decyzja ma być znana pod koniec roku). Unijne pieniądze trafią jedynie tam, gdzie na 1 km kanalizacji przypada minimum 120 domostw. Na wykonanie inwestycji na pozostałym obszarze wyłożą gminy i PWiK. Mowa jest o kolejnych 50 mln zł. Abyśmy mogli mówić o całkowitym skanalizowaniu gmin korzystających z oczyszczalni Karkoszka II trzeba znaleźć ogółem ok. 240 mln.
Mieczysław Żabicki – główny specjalista w biurze MZWiK
Gdyby nie przystąpiono do budowy sieci kanalizacyjnej, odprowadzającej ścieki do oczyszczalni ścieków Karkoszka II, ceny ścieków niewiele by się różniły. Po pierwsze dlatego, że za funkcjonowanie oczyszczalni i tak należałoby płacić. Obecnie jest ona wykorzystywana w 30 proc. Po drugie należałoby płacić kary za nieodpowiednie odprowadzanie ścieków. One również wliczone byłyby w cenę ścieków.
Rafał Jabłoński
27% ceny ścieków stanowi odpis amortyzacyjny (środki na remonty i odtworzenie infrastruktury), 25 % to podatek od nieruchomości tzw. podatek rurowy. Tylko za oczyszczalnie ścieków Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji odprowadza rocznie do Wodzisławia 900 tys. zł. Wszystkim gminom, na terenie których wybudowana jest sieć, PWiK płaci rocznie 3,7 mln zł. Poza tym nowy przepis nakłada na administratora sieci obowiązek uiszczania opłat za umieszczenie urządzeń obcych w pasie drogowym. Obecnie przepis ten jest różnie interpretowany. Wśród opinii jest coraz więcej głosów, że opłata ta, nie wiadomo z jakich powodów, powinna być uiszczana corocznie. Za to wszystko będą musieli zapłacić mieszkańcy. Jeśli planowane jest wybudowanie 150 km kanalizacji to wiadomo, że koszt jej utrzymania będzie znacznie większy niż tej już istniejącej. Podwyżki cen ścieków są nieuniknione.
Woda podskoczy mniej
Nie wykluczone są także podwyżki cen wody. Co roku ustala je Międzygminny Związek Wodociągów i Kanalizacji zrzeszający wszystkie gminy naszego powiatu - oprócz Lubomi. Do końca marca przyszłego roku za m3 będziemy płacić 3,98 zł. Jeśli nastąpią podwyżki to nie będą one drastyczne. Sieć wodociągowa jest wykonana w 100 % (1,3 tys. km), dlatego mieszkańcy nie odczują ciężaru budowy, a potem utrzymania nowych odcinków.
Należy dodać, że połowa opłat jakie uiszczamy za wodę odprowadzana jest do Górnośląskiego Przedsiębiorstwa Wodociągowego, 20 % stanowi odpis amortyzacyjny, natomiast 10 % to wspomniany wcześniej podatek rurowy.
Woda w wielu miejscowościach jest znacznie tańsza. Na przykład raciborzanie za m3 płacą 2,51 zł. Z Czego to wynika?
Raciborskie wodociągi są jeszcze instytucją państwową. Gminy mogą zabezpieczać w swoich budżetach środki na odtworzenie sieci. PWiK jako spółka handlowa tego robić nie może. Poza tym Racibórz ma własne ujęcie wody.
#nowastrona#
Za co opłata stała?
Koszt wody i ścieków to nie jedyne wydatki, które mieszkańcy powiatu wodzisławskiego ponoszą. Każdy z nich miesięcznie płaci także 8,45 zł tzw. opłaty stałej. Jest to najwyższa stawka w regionie. To jakiś haracz. Nie rozumiem za co mam płacić. Są gminy, gdzie opłata ta wynosi złotówkę czy dwa złote – denerwuje się Leonard Musioł z Rogowa.
W PWiK dowiedzieliśmy się, że mieszkańcy płacą za utrzymanie przyłącza i wodomierza. Jest tzw. gotowość poboru wody. Tak wysoka stawka wynika z tego, że cena jest uśredniona. Nie bierze się pod uwagę, tak jak w innych miejscowościach, średnicy wodomierza.
Unia Europejska na wybudowanie 150 km kanalizacji może wyłożyć 161,3 mln zł, co stanowi 85 % wszystkich kosztów (decyzja ma być znana pod koniec roku). Unijne pieniądze trafią jedynie tam, gdzie na 1 km kanalizacji przypada minimum 120 domostw. Na wykonanie inwestycji na pozostałym obszarze wyłożą gminy i PWiK. Mowa jest o kolejnych 50 mln zł. Abyśmy mogli mówić o całkowitym skanalizowaniu gmin korzystających z oczyszczalni Karkoszka II trzeba znaleźć ogółem ok. 240 mln.
Mieczysław Żabicki – główny specjalista w biurze MZWiK
Gdyby nie przystąpiono do budowy sieci kanalizacyjnej, odprowadzającej ścieki do oczyszczalni ścieków Karkoszka II, ceny ścieków niewiele by się różniły. Po pierwsze dlatego, że za funkcjonowanie oczyszczalni i tak należałoby płacić. Obecnie jest ona wykorzystywana w 30 proc. Po drugie należałoby płacić kary za nieodpowiednie odprowadzanie ścieków. One również wliczone byłyby w cenę ścieków.
Rafał Jabłoński