Dotacja wstrzymana
Nie ma zgody co do finansowania Świetlic Profilaktyczno-Wychowawczych. Od dawna mówi się o rozmowach starosty z prezydentem miasta jednak obaj panowie, mimo tego, że urzędują kilkanaście metrów od siebie, nie potrafią się spotkać.
Sytuacja utrzymywania świetlic zmieniła się wraz z wejściem w życie ustawy o pomocy społecznej, która obowiązuje od 1 stycznia 2005 r. Zapis stanowi, że prowadzenie tego typu jednostek jest zadaniem własnym gminy o charakterze obowiązkowym. Wcześniej pieniądze na wspieranie ŚPW wojewoda przekazywał do Starostwa. Stąd trafiały do budżetu Wodzisławia. Konkretne ustalenia pomiędzy Starostwem a wodzisławskim magistratem zawarto w specjalnym porozumieniu. Zgodnie z nim powiat na 2004 r. przekazał miastu 42,2 tys. zł (całkowity roczny koszt to 305 tys. zł ). Kwota na 2005 r. miała być uzgodniona do 15 grudnia 2004 r. Tak się nie stało.
Ktoś sobie przypomniał
Minęło pół roku i o pieniądze w połowie maja upomniał się wiceprezydent Wodzisławia Jan Serwotka. Miesiąc później wicestarosta Józef Żywina stwierdził, zgodnie z obowiązującym prawem, że prowadzenie świetlic jest zadaniem własnym miasta. Wymiana pism trwała nadal. 15 lipca prezydent Adam Krzyżak napisał do starosty Jana Materzoka, powtarzając prośbę o utrzymanie dotacji. Świetlice są bardzo potrzebne i ograniczenie ich działalności, spowodowane zmniejszeniem przeznaczanych na nie pieniędzy, byłoby bolesną stratą dla społeczności lokalnej. Będziemy czynić wszelkie starania, by tak się nie stało i można zapewnić, że istnienie placówek nie jest zagrożone. Jeśli zajdzie taka konieczność pieniądze trzeba będzie znaleźć w miejskiej kasie, ale pamiętajmy, że to zawsze odbywa się kosztem innych wydatków – mówi Jan Serwotka, wiceprezydent Wodzisławia.
Trzeba się spotkać
Starostwo zapewnia, że nie chodzi o ograniczenie działalności świetlic, ale trzymanie się reguł prawnych. W kolejnym już piśmie do prezydenta Wodzisławia z 27 lipca starosta przedstawił aktualny stan prawny i po raz kolejny zaapelował o spotkanie. Niestety do niego nie doszło. Trzeba się spotkać i porozmawiać. Jeśli świetlice będą wykonywać zadania ponadgminne wówczas będziemy mogli je wspomóc. Teraz nie ma takiej możliwości. Absolutnie nie chodzi o utrudnianie prowadzenia tych placówek – dodaje Józef Żywina.
***
W Wodzisławiu istnieją 4 Świetlice Profilaktyczno-Wychowawcze. Działa w nich 5 grup. Dwie mają swoją siedzibę na os. XXX-lecia, pozostałe na Wilchwach, w domu parafialnym należącym do Parafii Wniebowzięcia NMP przy ul. Szkolnej oraz w Przedszkolu nr 16 na os. Piasta.
(raj)